Decydując się na upublicznienie niewielkiej ilości zdjęć, Pentagon poszedł na pierwsze ustępstwo wobec Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU) zajmującej się ochroną praw gwarantowanych przez konstytucję USA - zauważa AFP. Organizacja ta od 2004 roku walczy o opublikowanie przez Pentagon całej dokumentacji fotograficznej - ok. 2 tys. zdjęć, które ilustrują tortury i poniżanie Irakijczyków oraz Afgańczyków w więzieniach amerykańskich, przede wszystkim w areszcie śledczym w Abu Ghraib pod Bagdadem, w którym w 2003 r. amerykańscy strażnicy dopuszczali się przemocy, molestowania seksualnego i poniżania zatrzymanych. Zdaniem ACLU, odmawiając publikacji fotografii, Pentagon chroni sprawców. W ocenie dyrektora ds. prawnych Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich Jameela Jaffera, wybór zdjęć przedstawiony przez Pentagon "może być mylący dla publiczności, nie pokazuje bowiem całej skali nadużyć". Naureen Shah z Amnesty International uważa z kolei, że został na nich przedstawiony tylko przypadkowy wycinek, chociaż tortury miały charakter systemowy. Innego zdania jest rzecznik Pentagonu, który powiedział AFP, że ujawnione fotografie wykorzystano przynajmniej w jednym wypadku jako materiał dowodowy, co doprowadziło do skazania winnego. W kwietniu 2004 amerykański dziennikarz Seymour Hersh ujawnił w tygodniku "The New Yorker" rozliczne przypadki torturowania w Abu Ghraib nie tylko mężczyzn (tresowanych jak zwierzęta czy zmuszanych do pozowania nago), ale również kobiet, dzieci oraz osób upośledzonych. W wyniku afery, jaka wybuchła po ujawnieniu tych praktyk, siedemnaścioro wojskowych odsunięto od służby, a siedmioro z nich skazano na kary pozbawienia wolności. Ówczesną komendant więzienia generał Janis Karpinski zdegradowano do stopnia pułkownika.