- Suma ta jest dwukrotnie większa niż w tym samym okresie w zeszłym roku - przyznał przedstawiciel departamentu nadzoru Biura Zhong Chonglei. Trzy czwarte kar nałożono za zanieczyszczanie powietrza. Najwięcej, bo 200 tys. juanów, musi zapłacić firma Beijing Yueju Heating Company za fałszowanie danych dotyczących emisji zanieczyszczeń. Po latach nieskrępowanego wzrostu gospodarczego i szybkiego uprzemysłowienia chińskie władze zapewniają, że priorytetowo traktują problemy ochrony środowiska i walkę z zanieczyszczeniem, które uważa się tu za przyczynę setek tysięcy przedwczesnych zgonów. Coraz więcej Chińczyków wyraża niezadowolenie z powodu wszechobecnego smogu, malejących i coraz bardziej zanieczyszczonych zasobów wody oraz skażonych gruntów rolnych. W marcu, w przemówieniu na otwarcie dorocznej sesji parlamentu, premier Chin Li Keqiang "wypowiedział wojnę" zanieczyszczeniu środowiska. Zwalczenie smogu ma być elementem zbliżającym gospodarkę Chin do modelu rozwoju zrównoważonego. Według zapowiedzi rządu do 2020 roku poziom zanieczyszczenia powietrza w 60 proc. chińskich miast ma się mieścić w krajowych normach. Na razie z danych chińskiego ministerstwa ds. ochrony środowiska wynika, że prawie wszystkie chińskie miasta, w których w ub. r. badano poziom zanieczyszczenia, nie spełniły krajowych norm. Spośród 74 monitorowanych miast różne problemy odnotowano aż w 71.