Księdzu diecezjalnemu z Trewiru, który zmarł w 2022 r. w wieku 87 lat zarzuca się, że przez dziesięciolecia wykorzystywał seksualnie nieletnich. Duchowny miał także fotografować i filmować ofiary - informuje "Rhein-Zaitung". Edmund Dillinger mieszkał w Friedrichsthal w Kraju Saary na zachodzie Niemiec, a jego bratanek do końca opiekował się cierpiącym na demencję mężczyzną. Niemcy. Ksiądz oskarżony o wykorzystywanie seksualne nieletnich Dillinger pracował jako nauczyciel m.in. w Saarlouis i Saarbrücken. Był również zaangażowany w pomoc Afryce i otrzymał w związku z tym Krzyż Zasługi. W 2012 r. pojawiły się jednak doniesienia, że przez dziesięciolecia fotografował i wykorzystywał nieletnich, m.in. podczas wyjazdów oraz w trakcie kościelnych rekolekcji. Diecezja trewirska poinformowała, że emerytowany ksiądz został ukarany w 2012 r. po "wskazaniach dotyczących napaści na tle seksualnym". Nie wolno mu było dłużej prowadzić kościelnych nabożeństw. Zabroniono także kontaktów z dziećmi i młodzieżą. Dodatkowo wszczęto wstępne dochodzenie kanoniczne, którego wyniki przekazano do Rzymu. O sprawie poinformowano również prokuraturę w Trewirze. Ta jednak po krótkim czasie umorzyła swoje dochodzenie z powodu przedawnienia. Bratanek księdza z Trewiru dokonuje szokującego odkrycia w mieszkaniu W trakcie przeszukania domu, bratanek księdza z Trewiru odkrył szokujące zdjęcia. Na około 700 odbitkach pochowanych w pudłach odkrył zdjęcia pornograficzne sięgające wielu lat wstecz. - Odnalezione materiały sprawiły, że zamarłem - powiedział Steffen Dillinger cytowany przez "Rhein-Zeitung". Na zdjęciach widać nastolatki i mężczyzn, a także nieletnich. Niemieckie media opisują fotografie jako "twardą pornografię". Steffen Dillinger podkreślił, że ze zdjęć wyłania się coraz większa śmiałość księdza wobec swoich ofiar. - Widać, że był pozbawiony zahamowań. Najwyraźniej nie miał się czego bać - zwrócił uwagę mężczyzna. Jego zmarły wujek miał także w pamiętniku opisać wykorzystanie seksualne jednej z ofiar. Według rzecznika diecezji bratanek nieżyjącego księdza skontaktował się z diecezją trewirską na początku roku. W rozmowie z biskupem Stephanem Ackermannem ustalono, że mężczyzna powiadomi także niezależną komisją śledczą diecezji w Trewirze. Dodatkowo sam biskup poprosi komisję o ponowne przyjrzenie się sprawie, także w świetle nowych informacji.