Balmoral wypłynął w niedzielę z Southampton i popłynął tą samą trasą, co 100 lat wcześniej Titanic - do Cherbourga we Francji, gdzie zabrał dalszych pasażerów. Ostatnim przystankiem był port Cobh w Irlandii, gdzie witały go tłumy mieszkańców z orkiestrą dętą i w strojach z epoki. Dzisiejsze Cobh to historyczne Queenstown - przez które przewinęły się miliony irlandzkich emigrantów. Również Titanic zabrał stamtąd w drogę do Nowego Jorku ponad stu pasażerów trzeciej klasy, a Balmoral kolejną grupę turystów. W sumie w rejs wypłynęło 1309 pasażerów z 20 krajów - dokładnie tylu ilu przed stu laty na Titanicu. Po ewakuacji jest o jednego mniej, a Balmoral jest nieco spóźniony, ale jego kapitan obiecuje, że zdąży do soboty dotrzeć w rejon, gdzie Titanic zderzył się z górą lodową i zatonął, zabierając na dno ponad 1500 pasażerów i członków załogi. Uratowało się tylko 710 osób. Ostatnia z nich, 9-tygodniowa wówczas Millvina Dean, zmarła w maju 2009 roku.