W rezolucji podkreślono gotowość UE do podpisania umowy stowarzyszeniowej i o wolnym handlu z Ukrainą, "gdy tylko rozwiązany zostanie aktualny kryzys polityczny i nowe ukraińskie władze będą gotowe na poważną europejską perspektywę". PE zaznacza dalej, że "artykuł 49. Traktatu o UE ma zastosowanie do wszystkich krajów europejskich, w tym Ukrainy, które mogą ubiegać się o to, by być członkiem Unii". Zgodnie z artykułem 49. każde państwo europejskie, które szanuje wartości demokratyczne, "może złożyć wniosek o członkostwo w UE". Odniesienie w rezolucji PE do tego traktatowego zapisu interpretowane jest jako uznanie tzw. europejskiej perspektywy dla Ukrainy, czemu część państw UE jest niechętna. "W żadnym unijnym dokumencie nigdy jeszcze tak wyraźnie nie zostało to powiedziane" - oznajmił dziennikarzom europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski, który zgłosił poprawkę dodającą do rezolucji odniesienie do artykułu 49. Traktatu o UE w kontekście Ukrainy. Przyznał, że trudno było przeforsować ten zapis, a negocjacje trwały całą środę i toczyły się do nocy. "Udało się przekazać przesłanie, że nowa Ukraina (...) zasługuje na więcej" - dodał. W ocenie Saryusz-Wolskiego rezolucja PE jest "sygnałem nowego otwarcia na nową demokratyczną Ukrainę". Zdaniem Pawła Kowala (Polska Razem) mimo korzystnego zapisu o możliwości członkostwa Ukrainy w UE w rezolucji PE "brakuje jednak ducha". "Od razu trzeba było powiedzieć pełną piersią, że czekamy na was (Ukraińców - PAP). Dzisiaj Ukraina potrzebuje takiego orędzia od UE" - ocenił Kowal. W przyjętej w czwartek rezolucji europosłowie wezwali także wszystkie siły polityczne na Ukrainie oraz kraje trzecie do "poszanowania i wsparcia jedności oraz terytorialnej integralności Ukrainy". PE oczekuje też, że Komisja Europejska i państwa członkowskie wraz z międzynarodowymi instytucjami finansowymi pilnie udzielą Ukrainie potrzebnej pomocy finansowej, która zostanie uzupełniona o długofalowy pakiet wsparcia. Zdaniem eurodeputowanych UE musi wdrożyć uzgodnione 20 lutego sankcje wizowe i finansowe przeciwko winnym przemocy na Ukrainie. PE apeluje do państw Unii "o zastosowanie ich przepisów dotyczących walki z praniem pieniędzy, by powstrzymać przepływ sprzeniewierzonych funduszy z Ukrainy, a także o zapewnienie zwrócenia skradzionych zasobów zdeponowanych w UE". Odpowiedzialni za zbrodnie przeciwko ukraińskiemu narodowi powinni stanąć przed niezawisłym sądem, a niezależne międzynarodowe ciało powinno zbadać naruszenia praw człowieka na Ukrainie - uważa PE. Zadaniem Unii Europejskiej jest wsparcie przyszłych ukraińskich władz w walce z "powszechną korupcją", która utrudnia rozwój tego kraju - oceniają europosłowie. Apelują również do polityków w tym państwie, by nie działali "w duchu zemsty", ale angażowali się w szeroki dialog. Przywódcy ukraińscy powinni również zdystansować się od radykałów i unikać prowokacji, które mogą podsycać separatystyczne nastroje - ostrzega PE, wzywając też do poszanowania praw mniejszości na Ukrainie. Eurodeputowani zaapelowali również, by wyznaczone na 25 maja wybory prezydenckie na Ukrainie były wolne i uczciwe.