"Washington Post" pisze, że decyzja PE jest "ciosem w wysiłki administracji prezydenta Baracka Obamy na rzecz kontynuowania tego kontrowersyjnego programu śledzenia przepływów funduszy terrorystów, zainicjowanego za rządów prezydenta Busha". Dziennik podkreśla, że europarlament głosował przeciw porozumieniu pomimo usilnego lobbowania za nim w ostatnich dniach przez wiceprezydenta Joe Bidena, sekretarz stanu Hillary Clinton i ministra skarbu Timothy Geithnera. Ambasada amerykańska przy UE oświadczyła, że USA "są rozczarowane" postanowieniem PE i nazwała je "porażką we współpracy między USA a Unią Europejską w walce z terroryzmem". - Jest to nieodpowiedzialny akt ze strony Parlamentu Europejskiego. Stwarza on w ten sposób bezpieczne schronienie dla finansowania operacji terrorystycznych - powiedział były wysoki urzędnik amerykańskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju, Stewart A. Baker. Zablokowane przez Parlament Europejski porozumienie między UE a USA, na razie tymczasowe, miało umożliwić Waszyngtonowi wgląd w dane o europejskich transakcjach bankowych zgromadzone przez konsorcjum bankowe SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunications). Program udostępniania USA przez kraje europejskie danych bankowych zainicjowano po ataku terrorystycznym na USA 11 września 2001 r. Program był tajny, ale w 2006 r. ujawnił go "New York Times", co wywołało poruszenie i obawy o naruszenie praw do prywatności, szczególnie w Europie. Jednak podsekretarz stanu ds. terroryzmu i wywiadu finansowego w Ministerstwie Skarbu USA, Stuart Levey, podkreśla, że zwiększył on skuteczność walki z terroryzmem. Program - powiedział Levey "Washington Post" - "odegrał kluczową rolę w licznych śledztwach w sprawie terroryzmu po obu stronach Atlantyku". Pomógł m.in. rządom europejskim w dochodzeniach w sprawie udaremnionego ataku Al-Kaidy z 2006 r., w którym zamierzała ona wysadzić w powietrze samoloty lecące z Europy do USA. - Program ten dostarczył nowych śladów, potwierdził tożsamość (podejrzanych) i ujawnił związki między osobami odpowiedzialnymi za ten terrorystyczny spisek - powiedział Levey.