O ustawienie żłóbka upamiętniającego narodziny Jezusa zwróciła się podczas obecnych i ubiegłorocznych świąt Isabel Benjumea, eurodeputowana największej hiszpańskiej partii prawicowej PP. PE uzasadnił pierwszą odmowę, argumentując, że szopka "mogłaby się wydać obraźliwa". W tym roku przewodniczący PE David Sassoli nie odpowiedział na pismo z propozycją eurodeputowanej, a po naleganiach z jej strony unijne biuro wystaw odpowiedziało, że szopka nie może zostać wystawiona ze względu na pandemię. W siedzibie PE w Brukseli znajduje się jednak choinka. - To oburzające, że uważają żłóbek za obraźliwy - powiedziała Benjumea - Jeżeli zastosujemy takie kryterium, to po co w Europie odwiedzać katedry czy iść do Muzeum El Prado. "Wymazywanie chrześcijaństwa z tożsamości europejskiej" Benjumea stwierdziła też, że "jakiś nurt mniejszościowy wspierany przez radykalną lewicę chce wymazać chrześcijaństwo z tożsamości europejskiej". Według eurodeputowanej "jest szokujące, że w PE nie ma żadnej reprezentacji narodzin Jezusa, zważywszy, że chrześcijaństwo jest główną religią w Europie". Zwróciła uwagę, że instytucje unijne często upamiętniają różne wydarzenia reprezentujące mniejszości, którym - jak stwierdziła - "należy się widoczność i uznanie, ale które jednak zamieszkują wewnątrz tradycji i kultury większościowej". Eurodeputowana skierowała na początku grudnia do przewodniczącego PE Davida Sassoli pismo, w którym zaproponowała przywiezienie tradycyjnej szopki z Kadyksu, aby "instytucja unijna mogła publicznie uczcić ważne dla milionów obywateli UE święto". W piśmie, o którym poinformował dziennik ABC w środę, Benjumea wskazała, że w ten sposób instytucja unijna mogłaby podkreślić swoje uznanie dla historii, kultury i chrześcijańskich korzeni Europejczyków. Fiesta, a nie Boże Narodzenie Odmowa umieszczenia żłóbka w PE zbiegła się w czasie z propozycją KE kilka tygodni temu, aby składać życzenia świąteczne z okazji "fiesty", unikając słowa "Boże Narodzenie". - To nie są żarty, znajdujemy się wobec nurtu mniejszościowego, popieranego przez radykalną lewicę, który utworzyły pewne grupki obrażonych, starających się wymazać chrześcijaństwo z tożsamości europejskiej, i które chcą nam narzucić swój sposób widzenia życia - powiedziała Benjumea. - Odwoływanie się do Bożego Narodzenia czy do chrześcijaństwa to nie tylko akt wiary, ale naszej europejskiej tożsamości - podkreśliła.