W niewiążącej rezolucji przyjętej w Strasburgu przed czwartkowo-piątkowym szczytem unijnych przywódców europosłowie wezwali rządy UE do przeznaczenia większych środków na rzecz unijnej agencji ochrony granic Frontex, by mogła ona pomagać krajom w przeprowadzaniu morskich operacji ratunkowych. Z powodu kryzysu budżet Fronteksu został zmniejszony ze 118 mln euro w 2011 r. do 85 mln w tym roku.Europosłowie zwrócili się też do rządów i Komisji Europejskiej, by rozważyły możliwość utworzenia unijnej straży przybrzeżnej i kolejnego biura operacyjnego Fronteksu. Siedziba utworzonego w 2004 roku Fronteksu mieści się w Warszawie. W rezolucji eurodeputowani poparli też propozycję Komisji Europejskie, dotyczącą prowadzenia wielkiej operacji poszukiwawczej i ratowniczej na Morzu Śródziemnym - od Cypru po Hiszpanię - oraz powołania grupy zadaniowej ds. imigracji. - Będzie to pierwszy krok w kierunku bardziej ambitnego podejścia - twierdzą europosłowie. Wezwali też rządy do zaostrzenia kar dla handlarzy ludźmi. UE i kraje członkowskie muszą robić więcej, by zapobiec kolejnym tragediom na morzu, a "jedynym sposobem na to jest skoordynowane podejście oparte na solidarności i odpowiedzialności" - czytamy w rezolucji. PE wezwał też kraje trzecie do przestrzegania międzynarodowego prawa, dotyczącego "ratowania życia ludzkiego na morzu". Zdaniem europosłów priorytetem dla Unii w najbliższych latach powinny być umowy z krajami tranzytowymi, dotyczące zarządzania migracją, a także wspieranie krajów, z których pochodzą imigranci. Europosłowie zaapelowali do rządów UE o dalszą pomoc humanitarną, finansową i polityczną dla niespokojnych regionów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Ponadto według eurodeputowanych kraje UE powinny zmienić swoje przepisy, by upewnić się, że nikt nie będzie karany za pomoc imigrantom, których łodzie napotykają problemy na morzu. Szef liberałów w PE Guy Verhofstadt przypomniał w komunikacie, że w ciągu ostatnich 20 lat ponad 25 tys. migrantów i uchodźców zginęło, próbując dostać się do Europy drogą morską. Temat nielegalnej imigracji zdominuje obrady przywódców UE w piątek, w drugim dniu szczytu. Włoski premier Enrico Letta, wspierany przez szefów rządów krajów południowej UE, zażąda od pozostałych członków "28" większej solidarności i dodatkowych środków na ochronę granic morskich oraz opiekę nad imigrantami. Z Brukseli Julia Potocka