To ostatnie orędzie w kadencji Junckera. Transmisję z PE można oglądać TUTAJ. "Unia Europejska gwarantuje pokój" - mówił przewodniczący KE. "Bądźmy szczęśliwi, że możemy żyć na kontynencie w pokoju, kontynencie, który żyje w pokoju dzięki Unii Europejskiej. Dlatego szanujmy bardziej UE, nie brudźmy jej wizerunku, brońmy jej istnienia i naszego stylu życia. Powiedzmy 'tak' dla patriotyzmu (...), mówmy 'nie' dla nacjonalizmów" - podkreślił. Szef Komisji Europejskiej przekonywał także, że Wspólnota potrzebuje większej jedności. "Zjednoczeni w Europie jesteśmy siłą, której nie można lekceważyć" - powiedział. W jedności siła Jego zdaniem tylko zjednoczona Unia Europejska może osiągać sukcesy. Jako przykład podał porozumienia dotyczące handlu, które udało się UE zawrzeć z prezydentem USA Donaldem Trumpem po pojawieniu się sporu handlowego między USA i UE. "Niektórzy byli zaskoczeni porozumieniem, które udało się osiągnąć z Trumpem, ale to nie była niespodzianka, bo za każdym razem, gdy UE mówi jednym głosem, nie ma niespodzianek" - powiedział Juncker. Podkreślił, że świat potrzebuje zjednoczonej Europy, która będzie pracować na rzecz stabilności politycznej i gospodarczej na świecie. Wskazał, że jest zdeklarowanym multilateralistą, a przeciwnikiem unilateralizmu. Szef KE zaznaczył, że jedność Unii jest potrzebna także w kwestii obronności, tak żeby mogła bronić obywateli. Poruszył również temat ochrony granic zewnętrznych. Zapowiedział zwiększenie liczby funkcjonariuszy Frontexu do 12 tysięcy osób oraz powołania specjalnej agencji azylowej. Zmiana czasu i polscy strażacy Jean-Claude Juncker odniósł się także do unijnych konsultacji na temat zmiany czasu. Zaznaczył, że KE nie będzie regulować sprawy na poziomie unijnym. Decyzja, czy pozostać przy zmianie czasu, zostanie w gestii krajów członkowskich. Dodał również, że wyborcy UE nie będą zadowoleni, jeśli dwa razy w roku trzeba będzie zmieniać czas z zimowego na letni i odwrotnie. Jego zdaniem należy zlikwidować "zmianę czasu". "Kraje członkowskie, które same decydują na zasadzie subsydiarności, czy będzie czas zimowy czy letni, będą musiały znaleźć stosowane rozwiązania" - powiedział Juncker. Przewodniczący KE zaapelował również o rozbudowę unijnych mechanizmów pomocy podczas katastrof. Przypomniał w tym kontekście o akcji polskich strażaków podczas pożarów w Szwecji. "Europa w swoim najlepszym momencie" - powiedział. Sytuacja gospodarcza i euro Juncker odniósł się także do sytuacji wspólnej waluty. Przypomniał, że chociaż euro istnieje zaledwie od 20 lat, to już ma bogatą historię. "Euro stało się drugą światową walutą po dolarze. 60 państw w jakiś sposób wiąże swoją walutę z euro. Musimy zrobić więcej, aby ta waluta odgrywała większą rolę na arenie międzynarodowej" - zaznaczył. Szef KE skrytykował jednocześnie fakt, że 80 proc. faktur za energię w UE regulowanych jest w dolarach. Jego zdaniem nie powinno być również tak, że firmom europejskim zdarza się kupować europejskie samoloty za dolary, a nie euro. "Trzeba to zmienić" - zaznaczył. Dlatego - jak dodał - KE do końca roku przedstawi propozycje dotyczące wzmocnienia wspólnej unijnej waluty. Podkreślił też, że euro musi być instrumentem suwerenności europejskiej. Zdaniem Junckera, przyszły unijny budżet powinien zostać wynegocjowany przed szczytem w Sybinie (Sibiu), który odbędzie się w maju 2019 r. Powiedział ponadto, że w ramach tego przyszłego unijnego budżetu należy przeznaczyć większe środki na program Erasmus, jak również na naukę. "Jeśli chcemy wydawać coraz więcej na obronność, to powinniśmy stosowne decyzje podjąć przed wyborami europejskimi" - zaznaczył. Podkreślił również, że przed szczytem w Sybinie UE powinna też ratyfikować umowę partnerską z Japonią - ze względów gospodarczych i politycznych. Szef KE podkreślił też, że "firmy muszą płacić podatki tam, gdzie osiągają zyski". "Obywateli nie będzie interesować, co proponowała UE, ale będzie ich interesować np. to, by wielkie firmy płaciły podatki tam, gdzie osiągają swoje zyski" - zaznaczył, przypominając o zaplanowanych na maj 2019 roku wyborach europejskich. Dodał, że wyborcy chcą, by propozycja idąca w tym kierunku została szybko przyjęta. "W roku 2019 wyborcy (...) nie będą pod wrażeniem dobrej woli KE w różnych inicjatywach. Musimy przyjąć przepisy np. zakazujące stosowania plastików i odpadów plastikowych. (...) Musimy być w małych sprawach bardziej ambitni, w dużych sprawach bardziej skromni" - oznajmił szef Komisji. Artykuł 7 Juncker, nie wymieniając w tym kontekście żadnego konkretnego kraju, mówił również, że art. 7 unijnego traktatu należy stosować wszędzie tam, gdzie zagrożone są rządy prawa. Jeszcze w środę europosłowie zdecydują, czy uruchomić go wobec Węgier. "Pierwszy wiceprzewodniczący KE, pan Timmermans, świetnie sobie radzi. W sposób solidarny i z pełnym przekonaniem broni rządów prawa. Należy mu tego pogratulować. Ja w pełni go wspieram, zarówno ja, jak i cała KE" - mówił Juncker. Apelował przy tym, by nie zapominać o orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, które - zaznaczył - musi być wdrażane w życie. "UE to wspólnota prawa, poszanowanie rządów prawa i trzymanie się wyroków sądów to nie jest wybór, tylko obowiązek" - powiedział. Juncker bronił też wolnej prasy. "Zbyt wielu dziennikarzy jest zastraszanych, atakowanych czy nawet mordowanych. Nie może być demokracji bez wolnej prasy" - oświadczył. Polityka zagraniczna i partnerstwo z Afryką Juncker odnosząc się do polityki zagranicznej UE zapowiedział, że będzie propozycja, by decyzje UE w tych sprawach były podejmowane większością kwalifikowaną. "Skierujemy wnioski pozwalające nam głosować większościowo w sprawach dotyczących polityki zagranicznej" - oświadczył Juncker. Jak zaznaczył, pozwala na to Traktat Lizboński. "Nadszedł czas, by wykorzystać tę klauzulę" - powiedział. Szef Komisji Europejskiej zapowiedział też ustanowienie nowego partnerstwa z Afryką na rzecz inwestycji, tak aby w ciągu pięciu lat powstało na tym kontynencie pięć milionów miejsc pracy. "Wkrótce w Afryce będzie 2,5 mld mieszkańców. Co czwarty mieszkaniec ziemi będzie mieszkał w Afryce. Musimy zainwestować w relacje z tym wielkim i szlachetnym kontynentem. Musimy zaprzestać postrzegania relacji między Afryką a Europą wyłącznie z perspektywy wsparcia na rzecz rozwoju. Takie podejście jest niewystarczające i jednocześnie poniżające dla Afryki" - oświadczył Juncker podczas swojego dorocznego wystąpienia o stanie UE. Jak przekonywał Afryka, nie potrzebuje litości UE, a wyważonego partnerstwa. Juncker poinformował, że Komisja proponuje nowy sojusz między Afryką a Europą na rzecz inwestycji i trwałego zrównoważonego zatrudnienia. "Ten sojusz zgodnie z naszym planem pozwoli utworzyć ponad 10 mln miejsc pracy w Afryce w ciągu najbliższych pięciu lat. Chcemy również stworzyć nowe ramy, które pozwolą przyciągnąć nowe inwestycje do Afryki" - zaznaczył przewodniczący Komisji Obecnie trwa debata, podczas której liderzy grup politycznych PE oceniają prace Komisji i przedstawiają swoje oczekiwania wobec UE27 na okres do maja 2019 roku.