PE zwrócił uwagę, że jasne unijne ramy prawne potrzebne są, by umożliwić rozwój europejskiego sektora zajmującego się produkcją tych statków. - Brak prawodawstwa i zharmonizowanych norm utrudnia rozwój technologiczny i hamuje inwestycje w tym sektorze - oświadczył holenderski europoseł z grupy liberalnej Matthijs van Miltenburg. Europosłowie wskazali w niewiążącej prawnie rezolucji, że w przyszłym prawodawstwie należy jasno rozróżnić użycie do celów zawodowych i użycie rekreacyjne zdalnie kierowanych jednostek latających. Parlament jest zdania, że przyszłe regulacje powinny obejmować kwestie identyfikacji drona i jego właściciela, specyfikacji certyfikacyjnych sprzętu, zgody ze strony organizacji szkoleniowych dla pilotów, a także odpowiedzialności i ubezpieczenia. W rezolucji zwrócono uwagę, że drony prowadzone poza zasięgiem wzroku muszą być wyposażone w technologię wykrywania i omijania obiektów, umożliwiającą zidentyfikowanie statku powietrznego korzystającego z tej samej przestrzeni powietrznej. Obecnie niektóre kraje unijne, jak Francja czy Niemcy, mają już regulacje dotyczące cywilnego wykorzystania dronów. W wielu państwach takich przepisów jeszcze brakuje. Polskie prawo wymaga wydawanego przez Urząd Lotnictwa Cywilnego świadectwa kwalifikacji od operatorów bezzałogowych statków powietrznych, ale tylko w razie użycia do celów komercyjnych. W lipcu w Polsce doszło do incydentu z udziałem drona. Podchodzący do lądowania na lotnisku Chopina w Warszawie, należący do Lufthansy samolot Embraer 195, lecący z Monachium do Warszawy, zameldował kontrolerom lotu, że na wysokości ok. 700 m widzi jakiś obiekt. Był to dron, który znajdował się w osi podejścia do lądowania. Obecnie drony nie mają odpowiedniego wyposażenia, które pozwoliłoby im na bezpieczne loty w pobliżu innych jednostek powietrznych. Kolizja z samolotem pasażerskim może poważnie go uszkodzić a nawet spowodować katastrofę. Dlatego Komisja Europejska zapowiedziała, że przed końcem roku przedstawi plan ws. regulacji dotyczących cywilnego wykorzystania dronów. Chodzi o wymagania dla operatorów samolotów bezzałogowych, którzy mieliby mieć podstawową wiedzę z zakresu nawigacji czy meteorologii, a także wymagania dla producentów, by dron miał wyposażenie, pozwalające policji na jego identyfikację. Technologia związana z dronami cywilnymi stale się rozwija. Według szacunków KE z ubiegłego roku za dziesięć lat na drony może przypadać aż 10 proc. rynku lotniczego, a to oznacza ok. 15 mld euro rocznie. Obecnie są one stosowane np. do wykrywania uszkodzeń dróg i mostów kolejowych, do monitorowania sytuacji po wystąpieniu katastrof naturalnych lub do opryskiwania upraw.