Media informują, że krótko po starcie z lotniska w Meksyku, samolot musiał awaryjnie lądować. Powodem był stan pasażera, który dostał nagłych konwulsji. Zanim jednak samolot zdążył wylądować, 42-latek zmarł. Jak wykazała sekcja zwłok, mężczyzna miał w żołądku 246 kapsułek z kokainą. Każda z kapsułek miała wielkość 2,5 cm długości na 1 cm szerokości. Powodem zgonu był obrzęk mózgu wywołany przedawkowaniem narkotyków - czytamy.