"Mam otwarte drzwi w samolocie i pasażera, który po prostu wypadł" - powiedział kontrolerom ruchu pilot, który natychmiast wezwał pomoc.Samolot leciał na wysokości około pół kilometra w odległości ponad trzech kilometrów od wybrzeża. Rzecznik policji hrabstwa Miami-Dade Javier Baez powiedział, że funkcjonariusze szukają ciała mężczyzny, ponieważ mało prawdopodobnym jest, by przeżył upadek z takiej wysokości. Policja nie ujawniła nazwisk ani pilota, ani zaginionego mężczyzny. Nie wiadomo także, czy pasażer wypadł z samolotu przez przypadek, czy skoczył.