18 czerwca 2015 roku Carlito Vale postanowił ukryć się w podwoziu samolotu British Airways na 11-godzinny lot pomiędzy Johannesburgiem a Londynem, by dotrzeć do Europy - donosi "The Telegraph". Pasażer na gapę wypadł z maszyny, gdy otworzyło się podwozie. Ciało odnalazł pracownik biurowca - Pracownicy skarżyli się, że w biurze jest duszno. Wyszedłem więc na dach, sprawdzić, czy działa klimatyzator. W rozwalone aluminium wbita była ludzka kość. Rozejrzałem się wokół i zobaczyłem stopę, potem nogę - powiedział śledczym Michael Bentley, pracownik jednego ze sklepów w Londynie, który odnalazł ciało mężczyzny. Bentley relacjonował, że w klimatyzatorze na dachu budynku zobaczył jeszcze ludzką twarz. Gdy samolot, z którego wypadł Carlito Vale, przelatywał w okolicy sklepu, był na wysokości 427 m. Maszyna przygotowywała się do lądowania na lotnisku Heathrow - ustalili śledczy. Towarzyszył mu inny pasażer Carlito Vale urodził się w 1986 roku w Mozambiku. Wychowywał się w sierocińcu. Mieszkał m.in. w Ugandzie i RPA, ale zawsze chciał przedostać się do Europy. Podczas tragicznego lotu w podwoziu samolotu towarzyszył mu inny mężczyzna. 24-latka odnaleziono nieprzytomnego już po przybyciu na lotnisko Heathrow w Londynie.