Francuskie władze poinformowały, że mężczyzna był uzbrojony w nóż. Miał też na sobie kamizelkę przypominającą tzw. pas szahida - podaje AFP. Dopiero kiedy policja zastrzeliła mężczyznę, okazało się, że kamizelka z ładunkami wybuchowymi była jedynie atrapą. Napastnik miał zbliżać się do komisariatu w multikulturowej dzielnicy Paryża krzycząc "Allah Akbar". Po czym wszedł na posterunek, gdzie próbowała zaatakować policjanta pracującego w recepcji komisariatu - poinformował rzecznik francuskiego MSW Pierre-Henry Brandet. Dodał również, że obecnie na miejscu pracuje odział policji, zabezpieczający ślady. Wiadomość o próbie ataku dotarła do prezydenta Francji, tuż po tym, jak Hollande skierował noworoczne życzenia do policji i żandarmerii, wzywając je do większej współpracy. Dzielnica, w której doszło do ataku jest multikulturowa, zamieszkują ja głównie osoby pochodzenie afrykańskiego - informuje AFP. Atak miał miejsce w rocznicę zamachu na redakcję francuskiego tygodnika Charlie Hebdo.