We wtorek Rada Najwyższa w Kijowie przystąpi do drugiego czytania projektu ustawy, która znosiłaby odpowiedzialność karną m.in. za przestępstwa popełnione przez Tymoszenko. Pozwoliłoby to jej na odzyskanie wolności oraz powrót do życia politycznego, czego domaga się od ukraińskich władz Unia Europejska. - Nasze stanowisko pozostaje niezmienne: nie możemy zmieniać prawa dla jednego obywatela. Jutro nie poprzemy tego artykułu (dotyczącego Tymoszenko) - rozwiał te oczekiwania Jefremow. Wcześniej przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn poinformował, że wyznaczone na wtorek drugie czytanie projektu ustawy ws. Tymoszenko to wynik ustaleń wszystkich klubów Rady Najwyższej. Łytwyn wyraził przypuszczenie, że debata w tej sprawie nie będzie łatwa. - Poprawka dotycząca zniesienia karalności z artykułów 364-365 (odnoszących się do przestępstw, za które skazano Tymoszenko - red.) wywołuje emocje. Nie jestem zwolennikiem rozpatrywania jej bez uprzedniego uzgodnienia stanowisk klubów parlamentarnych - powiedział dziennikarzom. Również we wtorek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz złoży wizytę w Polsce, gdzie weźmie udział w uroczystościach z okazji 200. rocznicy powstania Uniwersytetu Wrocławskiego. Według administracji Janukowycza będzie on rozmawiał we Wrocławiu z prezydentami Polski i Niemiec, Bronisławem Komorowskim i Christianem Wulffem m.in. o negocjowanej obecnie umowie stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Media twierdzą, że politycy podejmą też temat wyroku wobec Tymoszenko. Parlament miał przystąpić do drugiego czytania projektu ustawy znoszącej karalność za niektóre przestępstwa gospodarcze 4 listopada. Dyskusja na ten temat została jednak wówczas przełożona, gdyż zdominowana przez Partię Regionów większość nie zgodziła się, by depenalizacja objęła czyny popełnione przez byłą premier. Wyrok w sprawie Tymoszenko ogłoszono 11 października. Została ona skazana za nadużycia, których miała się dopuścić, zawierając w 2009 r. umowy gazowe z Rosją. Unia Europejska, która już wcześniej dawała do zrozumienia, że ukaranie Tymoszenko negatywnie wpłynie na negocjacje o umowie stowarzyszeniowej, po ogłoszeniu wyroku oceniła, że świadczy on o wybiórczym i politycznym stosowaniu prawa na Ukrainie. Tydzień po skazaniu Tymoszenko UE odwołała planowaną na 20 października wizytę Janukowycza w Brukseli. Unia uważa, że była premier powinna odpowiadać za swe czyny przed wyborcami, a nie przed sądem, władze Ukrainy powinny więc pozwolić Tymoszenko na powrót do polityki. Wyrok wydany przez sąd powrót ten uniemożliwia.