Przyjęcie dokumentu było przedwyborczą obietnicą lidera katalońskiego rządu, Artura Masa. Głosowanie poprzedziła 8-godzinna dyskusja, podczas której zarzucono autorom deklaracji łamanie hiszpańskiej konstytucji. Prawo do samostanowienia nie jest ujęte w ustawie zasadniczej. - Ci, którzy łamią demokratyczne prawa są przeciwnikami demokracji. Albo się wypełnia prawo, albo wykracza przeciwko niemu - argumentował lider Ciutadans, Albert Rivera, przeciwnik dokumentu. Deklaracja suwerenności nie wskazuje drogi,jaką miałaby pokonać Katalonia, aby osiągnąć niepodległość. Informuje jedynie, że jednym ze sposobów będzie dialog z hiszpańskimi i europejskimi władzami oraz z instytucjami międzynarodowymi.