Informację o rezolucji przekazała korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek. Autorzy propozycji ubolewają m.in. nad decyzją "bezprawnego Trybunału Konstytucyjnego z 7 października", którą określają jako "atak na europejską wspólnotę wartości". Krytykują też "jednoosobową decyzję premiera Polski, która doprowadziła do zakwestionowania porządku prawnego UE i jest przykładem wykorzystania sędziów do celów politycznych". Jednocześnie autorzy wyrażają uznanie dla "dziesiątek tysięcy obywateli polskich, którzy wyszli na ulice w pokojowych masowych protestach, walcząc o swoje prawa i wolności". Wyrażają też poparcie dla polskich sędziów, którzy nadal "stosują pierwszeństwo prawa UE" i kierują pytania prejudycjalne do TSUE. Eurodeputowani wskazują także, że orzeczenie TK będzie mogło mieć "mrożący wpływ na sędziów", którzy będą obawiać się korzystać z europejskiego prawa w swoich orzeczeniach. "W rezolucji opracowywanej po wczorajszej debacie nt. praworządności w Polsce, europosłowie podkreślają, że 'pieniądze europejskich podatników nie powinny trafiać do rządów, które celowo i systematycznie podważają wartości określone w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej'" - wskazała Dorota Bawołek. Autorzy rezolucji wzywają KE do uruchomienia przeciwko Polsce procedury naruszeniowej, poszerzenia procedury art. 7, uruchomienia mechanizmu warunkowości i wstrzymania zatwierdzenia polskiego Krajowego Planu Odbudowy do momentu wypełnienia przez Polskę wyroków TSUE. Debata w Strasburgu Pod dokumentem podpisało się kilkudziesięciu eurodeputowanych, w tym politycy z Polski - Marek Belka, Robert Biedroń, Leszek Miller, Łukasz Kohut, Włodzimierz Cimoszewicz (S&D) oraz Sylwia Spurek (Zieloni). Głosowanie nad propozycją przewidziane jest na najbliższy czwartek.Wtorkowa debata europosłów miała związek z wydaniem przez Trybunał Konstytucyjnego 7 października wyroku w sprawie wyższości konstytucji nad prawem unijnym. TK po rozpoznaniu wniosku premiera Morawieckiego, uznał, że przepisy Traktatu o UE w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z Konstytucją RP. Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis Traktatu uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów. Podczas wtorkowej debaty w PE premier Morawiecki m.in. podkreślał, że prawo UE jest nadrzędne wobec ustaw krajowych, ale nie konstytucji i zaproponował utworzenie dodatkowej izby Trybunału Sprawiedliwości UE składającej się z sędziów wybieranych przez sądy konstytucyjne krajów UE. W debacie pojawiały się też głosy europosłów dotyczące odrzucenia złożonego przez polski rząd Krajowego Planu Odbudowy w ramach którego wydatkowane mają być pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy.