Parlament Europejski przeciw polskiemu KPO. Nowa rezolucja
Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję krytykującą Komisję Europejską za przyjęcie polskiego Krajowego Planu Odbudowy.

Za głosowało 411 deputowanych. Zdaniem Parlamentu, Polska wciąż narusza praworządność, a rząd nie podejmuje działań zgodnych z warunkami KE.
"W PE jak i w Polsce są siły, które chcą porozumienie rozbić"
- Grupa radykałów w Parlamencie Europejskim kolejny raz bezpodstawnie atakuje nasz kraj. To niestety pokazuje, że w dyskusjach w tym gremium kolejny raz zwycięża polityczna bijatyka zamiast merytorycznej debaty - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do rezolucji PE ws. polskiego KPO.
Przypomniał, że "Polska doszła do porozumienia z Komisją Europejską w zakresie KPO po wielu miesiącach żmudnych negocjacji. Niestety zarówno w Parlamencie Europejskim jak i w Polsce są siły, które chcą to porozumienie rozbić. To byłoby szkodliwe dla Polski. Liczymy, że tak się nie stanie i radykałowie nie będą szkodzić jedności Unii Europejskiej" - stwierdził.
Debata nad polskim KPO
Dyskusja rozpoczęła się od wystąpienia przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen. - W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska po roku negocjacji dała zielone światło dla Krajowego Planu Odbudowy Polski, po dokładnej ocenie. Teraz Rada musi o tym zadecydować. Plan ten wesprze Polaków na ich drodze do bardziej zrównoważonej, cyfrowej i odpornej przyszłości - powiedziała szefowa KE.
Podkreśliła jednocześnie, że zatwierdzenie tego planu wiąże się w szczególności z wyraźnymi zobowiązaniami Polski w zakresie niezawisłości sądownictwa. - Zobowiązania te mają na celu spełnienie trzech elementów, które przedstawiłam wam na sesji plenarnej w październiku zeszłego roku. I przedstawiłam je ponownie, kiedy byłam w Warszawie w zeszłym tygodniu. Te trzy zobowiązania, przełożone na kamienie milowe, muszą zostać spełnione przed dokonaniem jakiejkolwiek płatności. Wiem, że niektórzy z was są sceptyczni, ale zapewniam, że żadne pieniądze nie zostaną wypłacone, dopóki te reformy nie zostaną podjęte - wskazała von der Leyen.
Jak zaznaczyła, chodzi o likwidację obecnej Izby Dyscyplinarnej SN oraz zastąpienie jej przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą, reformę systemu dyscyplinarnego. Co więcej, wszyscy sędziowie w Polsce, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, muszą mieć prawo do rozpatrzenia ich sprawy przez nową Izbę w jasnym terminie i na podstawie nowego reżimu.
Zaznaczyła, że zgoda na KPO nie wstrzymuje żadnej z pozostałych procedur dotyczących praworządności w Polsce.