Przyspieszenie wyborów jest jedynie zabiegiem technicznym. Powinno dać Parlamentowi Europejskiemu następnej kadencji więcej czasu na przygotowanie się do wyborów przewodniczącego Komisji Europejskiej w lipcu 2014 roku. Po raz pierwszy partie polityczne podczas kampanii wyborczej do Parlamentu będa mogły wskazać swoich kandydatów na stanowisko szefa Komisji. Zdaniem posłów majowy termin jest korzystniejszy także dlatego, iż wybory europejskie nie pokryją się z Zielonymi Świątkami. Kumulowane w tym czasie dni wolne nie sprzyjają frekwencji, która do tej pory i tak była stosunkowo niska i wynosiła niewiele ponad 40 procent. Propozycję zmian muszą jeszcze zatwierdzić przedstawiciele wszystkich państw członkowskich. Parlament Europejski jest jedyną, co pięć lat bezpośrednio wybieraną instytucją w Unii.