Związek zawodowy pilotów Lufthansy, Vereinigung Cockpit (VC), przekazał w środę, że rozmowy z władzami linii nie powiodły się, a piloci Lufthansy rozpoczną 24-godzinny strajk, który rozpocznie się tuż po północy w czwartek - przekazał w czwartek Reuters. Zastrajkują piloci zarówno lotów pasażerskich jak i towarowych (usług cargo). Odwołane loty będą dotyczyć głównie portów w Monachium i we Frankfurcie. Piloci chcą podwyżek VC domaga się podwyżki o 5,5 proc. dla ponad pięciu tysięcy pilotów oraz dodatków inflacyjnych. - Mamy nadzieję, że jak najszybciej wrócimy do negocjacji - powiedział w czwartek rzecznik Lufthansy. - Jednak nie możemy również ponieść wysokich kosztów związanych z żądaniami VC - dodał. Linia zapewniła, że robi wszystko, co możliwe, aby zminimalizować skutki strajku pilotów, ale nie może wykluczyć odwołania lub opóźnień konkretnych połączeń także w weekend. To kolejny z kryzysów, z jakimi zmaga się Lufthansa. W tegoroczne wakacje braki kadrowe zmusiły już Lufthansę do odwołania wielu połączeń. Kryzys w lotnictwie nasilił się wskutek gwałtownego powrotu pasażerów do tego typu podróżowania po zniesieniu obostrzeń covidowych. Nieprzygotowane na szybki powrót pasażerów były nie tylko niemieckie linie Lufthansa, ale większość dużych przewoźników i tanich linii lotniczych, szczególnie obleganych w sezonie wakacyjnym.