Zwracając się do delegacji prawosławia, protestantów, wspólnoty żydowskiej, islamu i innych religii, które uczestniczyły w inauguracji jego pontyfikatu, Franciszek oświadczył: "Chcę to powtórzyć; Kościół katolicki świadomy jest wagi, jaką ma krzewienie przyjaźni i poszanowania między mężczyznami i kobietami odmiennych tradycji religijnych". We fragmencie dotyczącym dialogu z Żydami powiedział: "Ufam, że z pomocą Najwyższego będziemy mogli owocnie kontynuować braterski dialog, jakiego pragnął Sobór Watykański II". Papież mówił też o tym, że "człowiek ma pragnienie Absolutu". - Nie może wziąć góry wizja, która sprowadza człowieka do tego, co produkuje i co konsumuje - dodał Franciszek. Wyraził opinię, że to "jedna z najbardziej niebezpiecznych pułapek naszych czasów". - Musimy być blisko mężczyzn i kobiet, którzy choć nie utożsamiają się z żadną tradycją religijną, poszukują prawdy, dobroci i piękna - oświadczył również papież. Przemówienie powitalne podczas audiencji wygłosił ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. Formalny zwierzchnik prawosławia z wielkim uznaniem wypowiedział się o tym, że Franciszek "wybrał prostotę" jako kryterium swej posługi. Bartłomiej ocenił, że jest to "jasny znak, który napełnia nadzieją wiernych i wszystkich ludzi na całym świecie". Przed spotkaniem w Sali Klementyńskiej papież przyjął na osobnych audiencjach Bartłomieja I oraz metropolitę Hilariona z Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.