Komentując migracyjną politykę zerowej tolerancji, realizowaną przez USA, papież oświadczył, że stoi po stronie amerykańskich biskupów, którzy ją potępili. Agencja Reutera przypomina, że biskupi nazwali to postępowanie "niemoralnym" i "sprzecznym z katolickimi wartościami". Mówiąc o migrantach w odniesieniu do niedawnego niewpuszczenia statku "Aquarius" do Włoch, Franciszek powiedział: "Uważam, że nie można odpychać ludzi, którzy przybywają. Trzeba ich przyjąć, pomóc im, zatroszczyć się o nich, towarzyszyć im i zobaczyć, gdzie można ich umieścić". "Ale w całej Europie" - dodał. "Niektóre rządy nad tym pracują, a ludzie ci muszą być ulokowani w najlepszy możliwy sposób. Wywoływanie psychozy nie jest lekarstwem" - mówił papież. Jak podkreślił, "populizm nie rozwiązuje problemów. Rozwiązanie przynosi przyjmowanie, nauka, rozwaga". Zdaniem papieża Europa, gdzie panuje "wielka demograficzna ziemia", stanie się "pusta" bez imigrantów. Papiez o decyzjach prezydenta USA Franciszek stwierdził, że jest zasmucony decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa, który nałożył nowe restrykcje na kontakty z Kubą, po polityce otwarcia, prowadzonej przez jego poprzednika Baracka Obamę. Papież wyznał ponadto, że decyzja Trumpa o wycofaniu się z paryskiego porozumienia klimatycznego "zabolała go", bo - jak zaznaczył - "stawką jest przyszłość ludzkości". Ocenił również, że "w dobrym punkcie" znajdują się rozmowy prowadzone przez Watykan i Chiny, które mają doprowadzić do nawiązania oficjalnych relacji i położenia kresu sporom. Papież powiedział też, że modli się o przedstawicieli konserwatywnej części hierarchii, którzy - jak wskazał - mówią o nim czasem "brzydkie rzeczy". Ponadto ujawnił, że chciałby mianować więcej kobiet na stanowiska w Watykanie, bo jego zdaniem są one lepsze w rozwiązywaniu konfliktów. Zaznaczył zarazem, że sprawa kapłaństwa kobiet "jest zamknięta" i wyjaśnił, że jej nie otworzy. Pytany o stan zdrowia, 81-letni papież podkreślił, że jest on dobry, a uskarża się tylko na ból nogi. Zapewnił, że "nawet nie myśli" o emeryturze. Wyraził także zadowolenie z wprowadzonej reformy w watykańskich finansach i tamtejszym banku IOR w celu zapewnienia przejrzystości. "Były zmagania, a ja musiałem podjąć parę stanowczych decyzji" - dodał. Z Rzymu Sylwia Wysocka