"Chciałbym odwiedzić Rosję. Jestem pewien, że do tego dojdzie. I wówczas obiecuję odwiedzić panią w pani domu. I koniecznie wtedy udam się do opery, by posłuchać pani śpiewu" - miał powiedzieć papież, cytowany przez "Nową Gazietę". Według tego niezależnego dziennika Franciszek miał również wyrazić nadzieję, że mógłby przyjechać do Rosji "jako osoba prywatna". Taki scenariusz wydaje się nierealny. Papież jako głowa państwa i zwierzchnik Kościoła katolickiego do odwiedzenia Rosji potrzebuje oficjalnego zaproszenia od Kremla i zgody Cerkwi prawosławnej. Tymczasem, jak pisze "Nowaja Gazieta" - cytując metropolitę wołokołamskiego Hilariona, który w Patriarchacie Moskiewskim kieruje Wydziałem Zewnętrznych Stosunków Kościelnych, tj. cerkiewną dyplomacją - na przeszkodzie stoją antykatolickie nastroje "wśród wielu biskupów, duchownych i wiernych" w Rosji. Swietłana Kasjan to rosyjska śpiewaczka operowa, zaangażowana m.in. w ruch antyaborcyjny, za co papież Franciszek nagrodził ją orderem św. Sylwestra. Spotkanie z papieżem odbyło się 24 lipca, a okazją do niego były urodziny śpiewaczki. Papież, który gościł Rosjankę w swoim domu, wręczył jej jako prezent fragment Całunu Turyńskiego. To - według opisującej sytuację "Nowej Gaziety" - także "jest sensacją", ponieważ w Rosji nie ma oryginalnych fragmentów Całunu, a tylko jego fotografie. Kasjan obiecała, że dla przechowywania tej relikwii wybuduje w Moskwie kaplicę, która nie będzie podlegać jurysdykcji Cerkwi ani Kościoła katolickiego, a będzie otwarta dla chrześcijan wszystkich wyznań. Ze zwierzchnikami Kościoła katolickiego spotykali się zarówno prezydent Władimir Putin, jak i jego poprzednicy - Borys Jelcyn i Michaił Gorbaczow. Do wizyty papieża w Rosji jednak nie doszło.