W kazaniu, przytoczonym przez Radio Watykańskie, papież podkreślił, że każda wspólnota chrześcijańska powinna żyć tak, jak Kościół u swego zarania; w zgodzie i w pokoju, by głosić świadectwo Chrystusa.Pierwsza wspólnota chrześcijańska "miała jedno serce i jedną duszę, to była wspólnota pokoju; to znaczy, że nie było w niej miejsca na plotki, na zawiść, na kalumnie i oszczerstwa" - mówił Franciszek. - Był tam pokój i przebaczenie, a miłość dominowała nad wszystkim - dodał. Papież wyraził opinię, że aby ocenić wspólnotę chrześcijan, należy zastanowić się nad ich postawą. - Czy są łagodni, pokorni? Czy w ich społeczności są kłótnie o władzę, kłótnie na tle zazdrości? Czy są plotki? - pytał Franciszek. "Jeśli tak - zauważył - to nie są na drodze Jezusa Chrystusa". Zdaniem papieża należy zadać sobie pytanie: "Czy ta parafia, ta diecezja naprawdę wierzy w to, że Jezus Chrystus zmartwychwstał?". Kryterium oceny wspólnoty chrześcijańskiej powinno być według Franciszka to, jak troszczy się ona o biednych, czy sama jest biedna czy też może "pokłada ufność w bogactwie i władzy". We Włoszech ukazał się właśnie zbiór kazań Franciszka, wygłaszanych przez niego podczas porannych mszy w Domu świętej Marty. W tomie "Prawda jest spotkaniem" znajdują się kazania z pierwszego roku pontyfikatu papieża Bergoglio. Wiele z nich uznano za programowe. Franciszek w improwizowanych homiliach przedstawił swoją wizję Kościoła - ubogiego, pełnego optymizmu i radości, wolnego od hipokryzji i "salonowych teologów i moralistów". Jedyną drogą Kościoła, jak powiedział w jednym z kazań, "jest służba, a nie władza".