To rezultat środków ostrożności podjętych po katastrofie innego włoskiego śmigłowca, 23 października we Francji, w której zginęło ośmiu żołnierzy. Ustalono, że jej przyczyną było pęknięcie łopaty śmigła. Zgodnie z decyzją dowództwa uziemione zostały wszystkie (35 maszyn) śmigłowce typu HH-3F, a więc takie, jak rozbity we Francji, a także jeden SH-3D, z którego korzysta papież. Oba typy mają podobne śmigła. Dopiero teraz okazało się, że polecenie pozostawienia papieskiego śmigłowca na ziemi wydano już cztery dni po katastrofie. Papież korzysta z udostępnionej mu maszyny przede wszystkim latem, kiedy przybywa z Castel Gandolfo na cotygodniowe audiencje generalne w Watykanie, oraz w czasie krótkich podróży na terenie Włoch.