Franciszek podkreślił, że powołanie do stania na straży stworzenia nie dotyczy wyłącznie chrześcijan, lecz ma wymiar ogólnoludzki. - Chodzi o opiekę nad całą rzeczywistością stworzoną, pięknem stworzenia, jak nam to mówi Księga Rodzaju i jak to nam ukazał św. Franciszek z Asyżu: to poszanowanie każdego Bożego stworzenia oraz środowiska, w którym żyjemy. Jest to strzeżenie ludzi, troszczenie się z miłością o wszystkich, każdą osobę, zwłaszcza o dzieci i osoby starsze, o tych, którzy są istotami najbardziej kruchymi i często znajdują się na obrzeżach naszych serc - powiedział papież. Apelował: "Bądźcie opiekunami Bożych darów!". - Kiedy człowiekowi brakuje tej odpowiedzialności, kiedy nie troszczymy się o stworzenie i o braci, wówczas jest miejsce na zniszczenie, a serce staje się nieczułe - przestrzegł. - Nie powinniśmy bać się dobroci, ani też wrażliwości! - mówił Franciszek. "Módlcie się za mnie" W homilii, wygłoszonej po włosku podczas inauguracji swojego pontyfikatu, papież Franciszek zaapelował we wtorek do wszystkich rządzących, by byli opiekunami stworzenia i Bożego planu. Przestrzegał przed nienawiścią, zazdrością i pychą. - Niestety w każdej epoce dziejów są Herodowie, którzy knują plany śmierci, niszczą, oszpecają oblicze mężczyzny i kobiety - powiedział papież. Następnie zaapelował: "Chciałbym prosić wszystkich tych, którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej, wszystkich mężczyzn i kobiety dobrej woli: bądźmy opiekunami stworzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, opiekunami bliźniego, środowiska". - Nie pozwólmy, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły naszemu światu! - zauważył. Franciszek podkreślił: "Pamiętajmy, że nienawiść, zazdrość, pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem, gdyż z niego wychodzą intencje dobre i złe: te, które budują i te, które niszczą!". Swoją homilię papież zakończył prośbą do wszystkich: "Módlcie się za mnie".