Cały plac Świętego Piotra aż do prowadzącej do niego alei był niebieski od mundurów skautów z włoskiej organizacji Agesci (Stowarzyszenie Włoskich Katolickich Przewodników i Skautów). Należy do niej około 170 tysięcy osób. Franciszek długo objeżdżał plac i jego okolice w papamobile witając się ze skautami; dziećmi z polskiego odpowiednika zuchów, czyli drużyn Biedronek i Wilczków oraz dorosłymi działaczami z kół i organizacji działających przy parafiach. W przemówieniu papież apelował o krzewienie zdolności dialogu i budowania mostów w społeczeństwie, które - jak dodał- "ma zwyczaj wznosić mury". - Proszę, budujcie mosty - powtórzył. Franciszek mówił o tym, że organizacja skautów wnosi cenny wkład w proces wychowania. Drużynowym i opiekunom powiedział: "Rodzice powierzają wam swoje dzieci, ponieważ są przekonani o dobroci i mądrości metody skautingu, opartej na wielkich wartościach ludzkich, na kontakcie z naturą, religijności i wierze w Boga". "To metoda, która naucza wolności w odpowiedzialności" - stwierdził papież. Zwracając się do opiekunów, podkreślił: "Nie możecie zawieść tego zaufania ze strony rodzin". Przypomniał też o obowiązku współpracy z biskupami i proboszczami.