- Wielki Post - powiedział papież - to czas, w którym należy zmienić i uporządkować życie i zbliżyć się do Jezusa. Pan chce, abyśmy szczerze zbliżyli się do niego - mówił. - A co robią hipokryci? (...) Robią z siebie dobrych, mają miny jak ze świętego obrazka, modlą się patrząc w niebo tak, żeby ich zobaczono, czują się lepsi od innych - powiedział Franciszek. - Mówią tak: jestem żarliwym katolikiem, bo mój wujek był wielkim dobrodziejem, mam taką i taką rodzinę, a ja poznałem takiego biskupa, takiego kardynała, takiego ojca - powiedział papież. Tacy ludzie "czują się lepsi od innych, to jest hipokryzja" - dodał Franciszek. Potępiając taką postawę papież przypomniał: "Nikt nie jest sprawiedliwy sam z siebie. Wszyscy potrzebujemy usprawiedliwienia, a jedynym, który nas usprawiedliwia jest Jezus Chrystus". - Bez tych pozorów widać, że ci przebrani chrześcijanie w rzeczywistości nie są chrześcijanami - zauważył Franciszek. Wskazał, że podąża właściwą drogą ten, kto pomaga uciskanym i troszczy się o chorych, biednych i niewykształconych. - Hipokryci nie potrafią tego robić, nie mogą, bo są tak wpatrzeni w siebie samych, że są ślepi i nie widzą innych - powiedział papież. - Hipokryta nie potrzebuje Pana, zbawia się sam, tak przynajmniej myśli i przebiera się za świętego - podkreślał Franciszek. Wskazał, że znakiem zbliżenia się do Jezusa jest pokuta, prośba o przebaczenie i troska o bliźnich.