Papież, który jest jednocześnie prymasem Włoch, zamiast tradycyjnej audiencji z oficjalnym przemówieniem, wybrał inną formę spotkania z całym episkopatem - ceremonię wyznania wiary w Bazylice Świętego Piotra. Uczestniczyło w niej ponad 260 włoskich hierarchów. W improwizowanym przemówieniu Franciszek apelował do biskupów, by nie zawierali "kompromisów z duchem tego świata" i by nie byli tylko urzędnikami, którzy bardziej troszczą się o siebie i o struktury kościelne niż o dobro wiernych. Duszpasterze - mówił papież - muszą prowadzić swoją trzodę, ale czasem, gdy to jest konieczne, być także pośród niej, to znaczy "umieć słuchać cierpiących i wspierać tych, którzy boją się, że nie dadzą rady". Franciszek apelował, by wyzbyć się "wszelkiej formy wyniosłości", bo "to dzięki wspólnemu dzieleniu naszej wiary z ubogimi jest ona wzmocniona". Biskup nie może być "roztargniony, zapominalski i niecierpliwy ani rozleniwiony duchem świata" - powiedział Franciszek. Musi natomiast "być związany z ludźmi i wspólnotą, która została mu powierzona". Papież mówił również o potrzebie powrotu do korzeni, czyli "Kościoła pogrążonego w modlitwie i pokutującego". Franciszek zachęcił do redukcji liczby włoskich diecezji i zauważył, że "jest powołana w tym celu komisja". Obecnie we Włoszech jest 266 diecezji.