W papieskiej mszy w święto Ofiarowania Pańskiego, które na mocy decyzji Jana Pawła II obchodzone jest jako Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, uczestniczyło w bazylice Świętego Piotra kilka tysięcy przedstawicieli zakonów, zgromadzeń i instytutów religijnych. W wygłoszonej do nich homilii Franciszek powiedział, że "pokusa przetrwania" czyni życie konsekrowane bezowocnym. "Sprawia, że stajemy się reakcyjni, lękliwi, zamyka nas powoli i po cichu w naszych domach i w naszych schematach. Skierowuje nas ku przeszłości, ku chwalebnym, ale minionym czynom, które zamiast wzbudzić proroczą kreatywność, zrodzoną z marzeń naszych założycieli, poszukują skrótów, aby uciec od wyzwań pukających dziś do naszych drzwi" - zauważył. "Psychologia przetrwania - ocenił papież - sprawia, że wolimy chronić przestrzenie, budynki lub struktury, bardziej niż umożliwić nowe procesy". "Przemienia nas to w zawodowców od sacrum" - Wtedy zapominamy o łasce, przemienia nas to w zawodowców od sacrum, ale nie w ojców, matki i braci nadziei - mówił Franciszek. Przyznał: "wszyscy jesteśmy świadomi przeżywanej przez nas transformacji wielokulturowej. Nikt jej nie kwestionuje". Z tego - wskazywał papież - wypływa konieczność, aby osoby duchowne były w centrum tych przemian i stawiały czoło wyzwaniom. Ale "nie z postawą obronną, nie kierowani naszymi lękami" - przypominał papież. Wzywał, by "wraz z Jezusem stanąć pośród swego ludu". - Nie jako aktywiści wiary, ale jako mężczyźni i kobiety, którzy nieustannie otrzymują przebaczenie, mężczyźni i kobiety namaszczeni w chrzcie, aby dzielić się tym namaszczeniem i pocieszeniem Boga z innymi - mówił Franciszek w homilii.