Benedykt XVI przyleciał śmigłowcem z Watykanu do Rovereto di Novi w pobliżu Modeny i w miasteczku spędził ponad dwie godziny. Był wyraźnie poruszony spotkaniami z mieszkańcami, którzy w wyniku trzęsienia stracili dach nad głową i obecnie żyją w miasteczkach namiotowych. Zwracając się do mieszkańców, papież zaapelował do nich, by nie tracili nadziei. - Na tych kamieniach, z tą mocną nadzieją możecie budować i odbudowywać - powiedział. Benedykt XVI złożył też hołd proboszczowi Ivanowi Martiniemu, który 29 maja zginął pod gruzami swojego kościoła. Gdy próbował wynieść z budynku statuę Matki Boskiej, na skutek wstrząsów wtórnych zawalił się dach świątyni. Papież rozmawiał m.in. z bratem Martiniego, który według mieszkańców jeszcze przed przybyciem na miejsce ekip ratunkowych otworzył stołówkę dla osób, które straciły dach nad głową. W 2009 r. po trzęsieniu ziemi o sile 6,3 w skali Richtera Benedykt XVI odwiedził L'Aquilę, gdzie w kataklizmie zginęło ponad 300 osób.