Odkąd zapadła decyzja o pielgrzymce do Mongolii, watykańska dyplomacja próbowała porozumieć się z władzami Rosji i Cerkwią, by umożliwić papieżowi zatrzymanie się na ich terytorium. Mówiło się o potrzebie napełnienia zbiorników paliwa, ale to tylko pretekst. Taki postój - jak mówi rzymska korespondentka RMF - nabrał sensu w momencie, gdy prezydent Putin zgodził się powitać papieża na rosyjskiej ziemi. Papieski samolot wyląduje w Kazaniu. Na razie nie ustalono, czy dojdzie do tego w trakcie podróży do Mongolii czy w czasie powrotu do Rzymu. O wizycie jest poinformowany patriarchat moskiewski i ktoś z jego przedstawicieli powita Jana Pawła II. Watykan czeka jednak na decyzję, czy zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi będzie mógł i chciał spotkać się z papieżem. Kazań leży mniej więcej w połowie drogi między Rzymem a Ułan Bator. Łączy się z nim historia cudownej ikony Matki Boskiej, która jest prawie tak ważna dla Rosjan, jak dla Polaków Czarna Madonna z Częstochowy. Na początku ubiegłego wieku została skradziona, w latach 70. odnalazła się na Zachodzie - została odkupiona i podarowana Janowi Pawłowi II. Obecnie znajduje się w prywatnych apartamentach papieża. Papież chcą ją jednak zwrócić Rosjanom i właśnie w Kazaniu ma dojść do tego historycznego gestu. Czy zapowiedź tej wizyty świadczy o jakimś ociepleniu stosunków między Rosją a Watykanem, o tym w relacji rzymskiej korespondentki RMF Aleksandry Bajki: Stosunki katolicko-prawosławne pogorszyły się w ubiegłym roku po decyzji Watykanu o podniesieniu 4 administratur apostolskich w Rosji do rangi diecezji. Przeciwko temu ostro zaprotestował patriarcha Moskwy i całej Rosji. Alieksij II oskarża też Watykan o szerzenie prozelityzmu (odbieranie wiernych). W efekcie kilku katolickich duchownych wydalono z Rosji. Moskwa nic nie wie na temat wizyty papieża W Moskwie nikt nic nie wie o sierpniowej wizycie papieża w Kazaniu. Zainteresowane instytucje dowiedziały się o niej dopiero od korespondenta RMF. Uważa się, że szanse na spotkanie papieża i patriarchy są zerowe, gdyż mimo starań Watykanu rosyjska Cerkiew prawosławna odrzuca wszelkie propozycje spotkania na najwyższym szczeblu. - Nie mieliśmy okazji słyszeć o takich planach - usłyszał z moskiewski korespondent RMF od przedstawiciela patriarchatu. Podobnie było na Kremlu i w moskiewskiej kurii Kościoła katolickiego. Żadnych informacji o ewentualnej wizycie nie miał też przedstawiciel Tatarstanu w Moskwie. - Coś takiego natychmiast wywoła gniew Aleksija II - powiedział przestraszony. Dodał, że to mało prawdopodobne, by papież przyleciał do Kazania. Ponadto twierdzi, że przekazanie ikony mogłoby się odbyć tylko w Moskwie. Według dziennikarza Maksima Szewczenki, Wladimir Putin - praktykujący prawosławny, nie spotka się z papieżem, gdyż nie chce konfliktu z Cerkwią. Ewentualne rozmowy prezydenta i papieża na Kremlu wywołałyby skandal i antypapieska histerie w gazetach. Tym bardziej nie ma szans na spotkanie Jana Pawła II z Aleksijem II, twierdzi Szewczenko.