Wizyta Ojca Świętego w miejscach, którymi Rio raczej nie chce się chwalić, jest odbierana jako przejaw szczególnej troski Franciszka wobec najuboższych i najbardziej potrzebujących. Dla wielu mieszkańców faveli będzie to wyjątkowa - być może najważniejsza - chwila w życiu. Historia slumsów Rio sięga końca XIX stulecia, gdy gwałtowne zmiany społeczne i przemysłowe przyciągały do miasta coraz większe rzesze biednej, niewykształconej ludności, szukającej pracy i lepszego życia. Spis powszechny z 2010 roku pokazuje, że obecnie co dwudziesty Brazylijczyk mieszka na "osiedlach o niskim standardzie", jak władze nazywają fawele. W Rio odsetek jest znacznie wyższy i sięga 22 procent. Obecnie największym problemem, oprócz przeludnienia i ubóstwa panującego w slumsach, jest wszechobecna przestępczość. W opanowanych przez gangi dzielnicach, do których przez dekady bała się zapuszczać nawet policja, szerzył się przede wszystkim handel narkotykami. W 2010 roku w Rio doszło do eskalacji brutalnych ataków, które były odpowiedzią na zaostrzającą się politykę władz. W odpowiedzi policja i wojsko wkroczyły do najbardziej problematycznych dzielnic. Rozwiązanie problemu slumsów było i jest jednym z priorytetów przed zbliżającymi wielkimi międzynarodowymi imprezami, organizowanymi przez Brazylię: obok trwających Światowych Dni Młodzieży, także przyszłorocznego piłkarskiego Mundialu i Igrzysk Olimpijskich w 2016 roku.