Nieoficjalnie wiadomo, że papież jest zmęczony kilkudniowymi obchodami jubileuszu 25-lecia pontyfikatu. Rzymska korespondentka RMF, obserwując papieża w ostatnich dniach mówi, że odnosi wrażenia, iż papież po prostu nie jest w najlepszej formie. O rezygnacji z uczestnictwa w dzisiejszej mszy współpracownicy papieża zdecydowali rano. Decyzja ta wywołała alarm, ponieważ wszyscy w Rzymie wiedzą, jak wielką wagę Jan Paweł II przywiązuje do spotkań ze środowiskami katolickich uczelni. Rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls powiedział dzisiaj, że Jan Paweł II zrezygnował z udziału we mszy św., by - na zalecenie swego lekarza - odpocząć. - Biorąc pod uwagę intensywną aktywność w ostatnich dniach, papież został zachęcony przez swego lekarza do odpoczynku - powiedział rzecznik watykański. Navarro-Valls dodał, że "terminarz papieża na najbliższe dni będzie respektowany". Jan Paweł II jutro przyjmie pielgrzymów włoskich i biskupów filipińskich, a 6 listopada ma przyjąć na audiencji prezydenta Rosji Władimira Putina. Prefekt Kongregacji ds. Nauczania Katolickiego kard. Zenon Grocholewski w rozmowie z PAP zaprzeczył pogłoskom, jakoby nieobecność Jana Pawła II na mszy św. spowodowana została nagłym pogorszeniem się jego stanu zdrowia. Dodał, że decyzja o nieobecności papieża na piątkowej mszy zapadła już kilka dni wcześniej. Wtedy też ustalono, że to kardynał Grocholewski odczyta papieską homilię na mszy dla młodzieży akademickiej.