W homilii papież mówił, że dzieci nie są "własnością" rodziców, którzy mogą je "kształtować" zgodnie z własnymi pragnieniami i aspiracjami. - Dziecko nie jest własnością rodziców, lecz zostało powierzone przez Stwórcę ich odpowiedzialności, dobrowolnie i w sposób stale nowy, aby pomogli mu oni być wolnym dzieckiem Bożym - podkreślił. Dodał następnie: "Tylko wtedy, gdy w rodzicach dojrzeje świadomość tego, będą umieli znaleźć właściwą równowagę między roszczeniem do dysponowania swymi dziećmi, jak gdyby były ich prywatną wartością, i kształtowaniem ich zgodnie z własnymi przekonaniami i pragnieniami, a postawą anarchistyczną, która wyraża się w pozwoleniu im na to, aby rosły w całkowitej samodzielności, i zaspokajaniu każdych ich pragnienie i dążenie, w przekonaniu, że jest to właściwy sposób pielęgnowania ich osobowości". Benedykt XVI przypomniał, że chrzcząc dzieci, czyli "wprowadzając je do światła Boga i Jego nauczania, nie stosuje się wobec nich przemocy, lecz daje się im bogactwo życia Bożego, w którym zakorzeniona jest prawdziwa wolność, właściwa dzieciom Bożym". Papież zauważył, że właśnie dzięki tej wolności, uformowanej z biegiem lat, można dokonywać odpowiedzialnych osobistych wyborów. Dziewięciu chłopców i cztery dziewczynki, ochrzczone przez Benedykta XVI, to dzieci żołnierzy Gwardii Szwajcarskiej, watykańskich żandarmów i pracowników różnych instytucji Watykanu.