Papież przypomniał, że Jezus przychodzi na świat dwa razy: w momencie swoich narodzin i kiedy nastąpi koniec historii. Ale też, jak twierdził św. Bernard, trzeci raz, czyli każdego dnia. Jak mówił Franciszek, szczególnie w czasie Adwentu, nie mogą się go doczekać dusze wierzących. Czy jednak na pewno wszyscy jesteśmy w stanie wyczekiwania, czy też jesteśmy zamknięci, pytał Franciszek: Czy jest w nas miejsce dla Pana, czy tez miejsce na świętowania, na zakupy, na wrzawę. Czy nasza dusza jest otwarta, czy też jest zamknięta i powiesiliśmy na niej karteczkę, która mówi: uprasza się nie przeszkadzać? Na zakończenie papież podkreślił, że świat nie kończy się wraz z nami i nie my jesteśmy na nim najważniejsi.