Papież przypomniał słowa Jezusa, że zachłanność jest źródłem wszelkiego zła. Jak dodał, moc pieniądza odciąga od wiary, osłabia ją i człowiek ją traci. - Nie można służyć Bogu i pieniądzom. Nie można: albo jedno, albo drugie. To nie jest komunizm. To czysta Ewangelia. To słowa Jezusa - mówił Franciszek. - Na początku, mówił papież, pieniądz daje poczucie dobrobytu, czujesz się ważny i przychodzi próżność. - A od próżności tylko jeden krok do pychy. To są trzy stopnie: bogactwo, próżność i pycha - mówił papież Franciszek. Cytując Ojców Kościoła, którzy widzieli w pieniądzu "łajno diabła" wyjaśnił, że człowiek staje się bałwochwalcą, pycha atakuje jego umysł, oddala się od wiary, jest zepsuty. Na zakończenie Franciszek modlił się, by "nie wpaść w pułapkę bałwochwalstwa pieniądza".