Podkreślił, że zrzucenie bomb atomowych na dwa japońskie miasta stało się "symbolem bezgranicznej siły niszczycielskiej człowieka, który w wynaturzony sposób wykorzystuje postęp nauki i techniki". Stanowi to, dodał papież, "wieczne upomnienie dla ludzkości, by na zawsze wyrzekła się wojny i zakazała broni nuklearnej i wszelkiej broni masowego rażenia". - Ta smutna rocznica wzywa nas przede wszystkim do modlitwy i zaangażowania na rzecz pokoju, krzewienia na świecie etyki braterstwa i klimatu spokojnej koegzystencji między narodami - oświadczył Franciszek. Zaapelował: “Niech z całej Ziemi podniesie się wspólne wołanie: nie dla wojny i dla przemocy, tak dla dialogu i pokoju". Na zakończenie papież dodał: "na wojnie zawsze się przegrywa; jedyny sposób wygrania wojny to taki, by jej nie prowadzić". Hiroszima i Nagasaki 6 sierpnia 1945 roku USA zrzuciły na Hiroszimę bombę atomową, po raz pierwszy używając broni jądrowej. Zrzucona przez amerykańską superfortecę B-29 bomba eksplodowała na wysokości około 600 metrów. Wybuch był równoważny z detonacją 20 tysięcy ton trotylu i towarzyszyło mu dodatkowo zabójcze promieniowanie jonizujące. Trzy dni po ataku na Hiroszimę Amerykanie zrzucili drugą bombę atomową na Nagasaki. Większość zabudowy obu miast legła w gruzach. Trudno dokładnie ustalić, ile ofiar śmiertelnych pociągnęły za sobą te ataki. W Hiroszimie zginęło bezpośrednio po zrzuceniu bomby ponad 70 tysięcy ludzi, ale do końca 1945 roku liczba ofiar śmiertelnych w tym mieście wzrosła do 140 tysięcy. Bomba zrzucona na Nagasaki spowodowała bezpośrednio śmierć 70-80 tysięcy ludzi. Tragiczne żniwo tych wydarzeń powiększa się z roku na rok na skutek choroby popromiennej.