Włosi obdarzają rekordowo wysokim zaufaniem papieża Franciszka i wyjątkowo niskim Kościół - takie wyniki sondażu publikuje w środę "La Repubblica". Dodaje, że nigdy rozdźwięk między poparciem dla papieża i Kościoła, który czuje się "oblężony", nie był tak duży. "Najbardziej kochany papież nie przynosi poparcia Kościołowi" - tak rezultaty ankiety podsumowuje rzymski dziennik. W ich analizie zauważa, że to innowacyjny zapał papieża doprowadził do tak wielkiej przepaści między zaufaniem do niego i do instytucji Kościoła. Tak duża nie była ona za poprzednich pontyfikatów - podkreślono. Z sondażu Instytutu Demos&Pi wynika, że zaufanie do papieża Franciszka ma 84 procent ogółu Włochów - wierzących i niewierzących, a do Kościoła - zaledwie 47 procent. Przypomina się, że w 2003 roku Jana Pawła II zaufaniem obdarzało 77 procent Włochów, a Kościół - 63 procent. Gdy papieżem został Benedykt XVI, zaufanie do niego w kolejnych latach pontyfikatu wynosiło około 51-54 procent. Kościół cieszył się zaś wtedy zaufaniem 44-47 procent mieszkańców Italii. W roku wyboru Franciszka, czyli w 2013, ufało mu 86 procent Włochów. W ciągu kilku miesięcy, zauważono, nastąpił wzrost o jedną trzecią. Wskaźnik zaufania do Benedykta XVI tuż przed jego ustąpieniem w lutym 2013 roku wynosił tylko 53 proc. "Papież Franciszek jednoczy uczucia Włochów, niezależnie od wiary i praktyk religijnych. Kościół natomiast dzieli, nie tylko z racji wiary, lecz również dlatego, że nie zawsze prezentuje wiarygodny wizerunek", także z powodu zachowań, których papież Franciszek nie waha się piętnować" - zaznacza gazeta. Konstatuje następnie, że niektóre środowiska uważają wręcz, iż papież Bergoglio jest "zbyt popularny" i "zbyt otwarty". "Tymczasem Kościół w obecnych czasach czuje się zagrożony z powodu sekularyzacji, kultury konsumpcjonizmu" - zauważono w komentarzu. "Ten papież za bardzo podoba się zbyt wielu, by zostać zaakceptowany bez problemu przez Kościół - fortecę, oblężoną przez świat" - pisze lewicowy dziennik. Z Rzymu Sylwia Wysocka