Podczas audiencji w Watykanie papież zapewniał swych rozmówców o woli umacniania dialogu katolicko-żydowskiego oraz determinacji Kościoła w odrzucaniu wszelkiego antysemityzmu. Spotkanie z reprezentantami kierownictwa organizacji żydowskich z USA było ważnym etapem poprawy stosunków po niedawnym kryzysie, w rezultacie zdjęcia ekskomuniki z biskupa negacjonisty Richarda Williamsona. - Nienawiść i pogarda dla mężczyzn, kobiet i dzieci, która wyraziła się w Szoah, była zbrodnią przeciwko Bogu i przeciwko ludzkości. To powinno być jasne dla każdego, zwłaszcza dla tych, którzy wierni są tradycji Pisma Świętego, zgodnie z którym każda istota ludzka została stworzona na obraz i podobieństwo Boga - podkreślił Benedykt XVI. - Nie podlega dyskusji - dodał - że każde zaprzeczanie albo pomniejszanie tej straszliwej zbrodni nie może być tolerowane i jest całkowicie niedopuszczalne. Papież przypomniał swe słowa z audiencji generalnej 28 stycznia, gdy wyraził przekonanie, iż Szoah musi być dla wszystkich ostrzeżeniem przed "zapomnieniem, negacją i redukcjonizmem", ponieważ "przemoc użyta przeciwko jednej istocie ludzkiej jest przemocą wobec wszystkich". - Ten straszliwy rozdział w naszej historii nie może nigdy zostać zapomniany - powiedział Benedykt XVI. Zapewnił, że modli się o to, aby "pamięć o tej przerażającej zbrodni umocniła determinację do zaleczenia ran, które zbyt długo kalały relacje między chrześcijanami i Żydami". Benedykt XVI przywołał swą wizytę w hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau w maju 2006 roku. - Jakie słowa - zapytał - mogą we właściwy sposób oddać to głęboko poruszające doświadczenie?. - Kiedy przekraczałem bramę tego miejsca grozy, sceny tak niewypowiedzianego cierpienia, rozmyślałem nad niezliczoną liczbą więźniów, wielu spośród nich Żydów, którzy przeszli tę samą ścieżkę do niewoli w Auschwitz i we wszystkich innych obozach - dodał. - Jak możemy ogarnąć ogrom tego, co stało się w tych haniebnych więzieniach? Cała rasa ludzka czuje głęboki wstyd z powodu okrutnej brutalności okazanej waszym ludziom w tamtym czasie - mówił papież do delegacji Żydów. Przypomniał deklarację Soboru Watykańskiego II Nostra Aetate zauważając, że była ona "kamieniem milowym w podróży ku pojednaniu". - Kościół jest głęboko i nieodwracalnie oddany, by odrzucać wszelki antysemityzm i budować dobre i trwałe relacje między naszymi dwiema wspólnotami - zapewnił. - Jeśli jest jeden szczególny obraz, który ilustruje to oddanie, to jest nim moment, gdy mój umiłowany poprzednik papież Jan Paweł II stanął przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie prosząc Boga o przebaczenie wszystkich niesprawiedliwości, które musiał wycierpieć lud żydowski - ocenił Benedykt XVI. Wyznał następnie, że "swoją" czyni modlitwę polskiego papieża z karteczki, którą włożył w mur Ściany Płaczu 26 marca 2000 roku: "Boże naszych ojców, Ty wybrałeś Abrahama i jego potomstwo, aby objawić swe imię narodom. Jesteśmy głęboko zasmuceni postępowaniem tych, którzy w ciągu historii spowodowali cierpienia Twoich dzieci. Prosząc Cię o przebaczenie chcemy zobowiązać się do prawdziwego braterstwa z narodami Przymierza". Nawiązując do corocznej podróży delegacji amerykańskich Żydów do Izraela, papież powiedział: - Ja również przygotowuję się do wizyty w Izraelu, ziemi, która jest święta zarówno dla chrześcijan, jak i żydów, ponieważ to tam znajdują się korzenie naszej wiary. Tym samym Benedykt XVI po raz pierwszy potwierdził zamiar udania się z pielgrzymką do Ziemi Świętej.