"Dobra wola nie wystarczy" - podkreślał papież, wskazując iż w zglobalizowanym świecie dialog międzyreligijny stanowi żywotną konieczność. Benedykt XVI podkreślił też, że miarą skuteczności takiego dialogu jest wiedza i szacunek każdej ze stron dla partnera dialogu. "Wierzę, że najlepszym początkiem takiego dialogu jest słuchanie rozmówcy a dopiero następnie teologiczna dyskusja" - powiedział papież. "Ignorancją więcej można zburzyć niż zbudować" - dodał. Zglobalizowane społeczeństwo, wielokulturowe i wieloreligijne, w jakim żyjemy, jest okazją daną nam przez Boga, by głosić prawdę i w praktyce dawać świadectwo miłości - mówił Benedykt XVI na niedzielnym spotkaniu z episkopatem Francji w Auli św. Bernadetty w sanktuarium maryjnym w Lourdes. Papież poparł wysiłki francuskich biskupów na rzecz duszpasterstwa rodzin. "Im bardziej rodzina przeniknięta będzie duchem i wartościami Ewangelii, tym bardziej sam Kościół zostanie nimi ubogacony i tym lepiej będzie wypełniał swoje powołanie" - powiedział. Benedykt XVI wyraził opinię, że "od dziesięcioleci prawodawstwo zrelatywizowało w wielu krajach naturę" rodziny. Z niepokojem mówił, że "często ustawy bardziej dążą do tego, by dostosować się do nawyków i żądań poszczególnych jednostek czy grup niż do tego, by krzewić wspólne dobro społeczne". Benedykt XVI stwierdził z naciskiem, że Kościół nie może zaakceptować udzielania błogosławieństwa "nielegalnym związkom", dając wyraźnie do zrozumienia, że chodzi o rozwiedzionych, którzy zawarli ponowne związki małżeńskie. "Nie można zezwalać na takie inicjatywy" - podkreślił papież odnosząc się do praktyki, stosowanej w niektórych francuskich parafiach, gdzie udziela się tego typu błogosławieństw. Mówiąc o tym, że kwestia rozwodników, którzy zawarli nowe związki jest "szczególnie bolesna" , papież zaznaczył jednocześnie, że "Kościół nie może sprzeciwić się woli Chrystusa" i "zachowuje z wiernością zasadę nierozerwalności małżeństwa". W swym wystąpieniu Benedykt XVI wyraził też nadzieję, że dojdzie do "niezbędnego uspokojenia" nastrojów wokół sprawy przywrócenia mszy łacińskiej. Słowa te były wyraźną aluzją do polemik wśród francuskich biskupów, spośród których wielu protestowało przeciwko przywróceniu tradycyjnej mszy trydenckiej. Papież wiele miejsca poświęcił też francuskiemu modelowi stosunków Kościół-państwo. Zauważył, że powoli zanikają społeczno- polityczne przesłanki dawnej nieufności czy wręcz wrogości. Z uznaniem odniósł się do proponowanego przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego nowego modelu stosunków państwa z instytucjami religijnymi. Podkreślając znaczenie tożsamości każdego narodu, Benedykt XVI wyraził przekonanie, że wyraźne ukazanie chrześcijańskich korzeni Francji pozwoli każdemu mieszkańcowi tego kraju lepiej zrozumieć, skąd przybywa i dokąd zmierza. Dlatego należałoby znaleźć nowy model relacji, pozwalający nawiązywać do wartości, które ukształtowały tożsamość Francuzów.