Na prośbę Watykanu na plac świętego Piotra przybyła w niedzielę tylko kilkusetosobowa delegacja uczestników zlotu, których było ponad sto tysięcy. Franciszek pozdrowił ich w południe z okna Pałacu Apostolskiego. Dla gości był to sygnał do odjazdu. Dla mieszkańców Wiecznego Miasta ogromna ulga. 30 tysięcy jednośladów, śmigających od piątku z rykiem silników po ulicach i placach, wystawiło ich nerwy na ciężką próbę. Wyrazicielem nastrojów społecznych jest organizacja konsumentów CODACONS, która zamierza złożyć w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Motocykliści zakłócili życie stolicy, kursowanie środków komunikacji miejskiej, przyczynili się do zanieczyszczenia powietrza i naruszyli szereg przepisów kodeksu drogowego, za co zwyczajni kierowcy są surowo karani. Innymi słowy pobyt harleyowców był niestosowny i niewychowawczy, i ktoś powinien zostać za to pociągnięty do odpowiedzialności.