Podczas audiencji Benedykt XVI zwrócił się do dziennikarzy w czterech językach: angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim. W przemówieniu podziękował im za ich pracę w ostatnich tygodniach, dzięki której - jak podkreślił - uwaga całego świata skupiona była na placu św. Piotra. - Wiem, jak ciężko pracowaliście, w jak czasem ciężkich warunkach - mówił. - Dziękuję za wszystko, co zrobiliście, za waszą wspaniałą, nadzwyczajną pracę. Dziękuję za służbę na rzecz społeczeństwa - dodał. Następnie odmówił modlitwę i udzielił błogosławieństwa dziennikarzom. Z niezwykłą sympatią zwracał się do dziennikarzy, a nawet kilkakrotnie wywołał ich śmiech, zapowiadając, że zmienia język swego przemówienia. Tak, jak się spodziewano nie było żadnych pytań, nie była to konferencja prasowa, ale audiencja generalna dla dziennikarzy, której towarzyszyły często słyszane w sali okrzyki i wiwaty. Dziennikarze oceniają to spotkanie jako potwierdzenie otwarcia Stolicy Apostolskiej wobec mediów, zapoczątkowane przez Jana Pawła II. Spotkanie z dziennikarzami, zorganizowane jeszcze przed inauguracją pontyfikatu, jest gestem uznania Benedykta XVI wobec ludzi mediów za sposób, w jaki relacjonowali pożegnanie z Janem Pawłem II i wydarzenia związane z wyborem nowego papieża. Tak ocenia tę jedną z pierwszych inicjatyw Benedykta XVI stały watykański korespondent agencji EFE Juan Lara. Według watykanisty Agencji Reutersa, Philippa Pulleli, nowy papież poszedł, jeśli chodzi o kontakt z mediami, w ślady swego wielkiego poprzednika, który wkrótce po wyborze w 1978 roku spotkał się z dziennikarzami w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego. Wówczas - podkreśla Pullela - było to absolutne novum. Tą inicjatywą, zdaniem watykanisty Reutersa, nowy papież pragnie zapewne przezwyciężyć utarte opinie o nim, jako o człowieku zamkniętym w sobie i ostrożnym wobec "nowinek" w Kościele. Wczoraj Benedykt XVI spotkał się z purpuratami, jutro odprawi inauguracyjną mszę. Na uroczystości do Rzymu przyjedzie - jak się szacuje - około pół miliona osób oraz 140 oficjalnych delegacji, 36 szefów państw i rządów. Nabożeństwo rozpocznie się o godz. 10. na placu św. Piotra. Razem z papieżem mszę będą koncelebrować wszyscy kardynałowie. Benedykt XVI otrzyma paliusz - utkany z wełny jagnięcej biały pas z naszytymi na nim czarnymi krzyżami, zakładany na ornat i noszony luźno na szyi - znak podjęcia posługi biskupa Rzymu oraz Pierścień Rybaka. Wtedy nastąpi też homagium - złożenie hołdu przez kardynałów. Nad bezpieczeństwem będzie czuwać 6 tys. funkcjonariuszy policji i karabinierów, 1,5 tys. niemieckojęzycznych ochotników z Bolzano na północy Włoch oraz 400 osób z obrony cywilnej. Nad Rzymem będzie zamknięta przestrzeń powietrzna, a obrona lotnicza zostanie postawiona w stan gotowości. Zobacz raport specjalny "Następca Jana Pawła II"