W komentarzach podkreśla się, że Franciszek wolałby, aby inaczej wydano pieniądze, które na budowę watykańskiego pawilonu przeznaczyły - wykładając po 1 mln euro - Papieska Rada Kultury, episkopat Włoch i archidiecezja mediolańska. Przypomniano przy okazji, że Kościół włoski wyasygnował mniejsze sumy na tak pilne potrzeby i wyzwania, jak walka z epidemią eboli w Afryce, powódź w Genui czy wsparcie dla prześladowanych chrześcijan z Iraku. Nie brak opinii, że w tej sytuacji niemal pewne jest to, że wbrew nadziejom organizatorów oraz kurii w stolicy Lombardii papież nie odwiedzi wystawy Expo, która otwarta będzie od 1 maja do końca października pod hasłem "Wyżywienie planety, energia dla życia". Na razie zapowiedziano, że w dniu jej piątkowej inauguracji Franciszek wystosuje specjalne orędzie. Przedstawiając w połowie kwietnia watykański pawilon przewodniczący Papieskiej Rady Kultury i zarazem jego komisarz kardynał Gianfranco Ravasi podkreślał, że będzie on "minimalistyczny, bardzo prosty", "zgodny z duchem" pontyfikatu papieża Franciszka. To będzie tylko 300 metrów kwadratowych, czyli bardzo mało w porównaniu z tysiącami metrów zagospodarowanych przez niektóre kraje - zauważył kardynał Ravasi. Zwracał też uwagę na skromną realizację projektu Watykanu. Przy wejściu do jego pawilonu zwiedzających widać będą hasła: "Nie samym chlebem żyje człowiek" oraz "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Najważniejszym elementem dekoracji będzie długi, interaktywny stół, na którym zaprezentowane zostaną różne formy głodu. Wyświetlane będą filmy o inicjatywach charytatywnych Kościoła na świecie. Wystawione też będą dwa arcydzieła przedstawiające Ostatnią Wieczerzę: obraz Tintoretta i arras Rubensa.