Gdy na początku audiencji papież rozpoznał w tłumie wiernych machającego do niego zaprzyjaźnionego księdza, przywitał się z nim serdecznie i natychmiast zaprosił go do jeepa. Razem objechali fragment placu.Okazało się, że znajomym tym jest proboszcz wielkiej parafii w centrum Buenos Aires ksiądz Fabian Baez. "To wspaniały spowiednik" - powiedział o argentyńskim kapłanie papież, cytowany przez włoskie media.