Mówiąc o wizycie na Cyprze i w Grecji papież powiedział w przeddzień podróży: "Odwiedzę umiłowanych mieszkańców tych krajów bogatych w historię, duchowość i kulturę. Będzie to podróż do źródeł wiary apostolskiej i braterstwa między chrześcijanami różnych wyznań". Razem z nim podróżować będzie ponad 70 wysłanników mediów. Wszyscy mają przepustki sanitarne wystawione na podstawie szczepienia przeciwko COVID-19, a większość jest już po trzeciej dawce. Zaszczepiony jest też papież i jego współpracownicy. Papież spotka się z migrantami Franciszek odleci z Rzymu o godzinie 11 samolotem nowych włoskich linii ITA i po trzech godzinach lotu przybędzie na lotnisko w Larnace na Cyprze.Pierwszym punktem programu jego wizyty będzie spotkanie z duchowieństwem w katedrze maronickiej w stolicy kraju Nikozji. Następnie odbędzie się oficjalna uroczystość powitania papieża w Pałacu Prezydenckim i spotkanie z szefem państwa Nikosem Anastasiadisem. Tam również Franciszek wygłosi przemówienie do przedstawicieli władz i społeczeństwa. W piątek papież złoży wizytę arcybiskupowi Chryzostomowi II, zwierzchnikowi Cypryjskiego Kościoła Prawosławnego. W prawosławnej katedrze spotka się ze Świętym Synodem Kościoła Prawosławnego. Przed południem odprawi też mszę na stołecznym stadionie.W kościele parafialnym spotka się z migrantami. Jak zapowiedziały już władze w Nikozji, po wizycie papieża grupa migrantów ma zostać przewieziona z Cypru do Włoch. Watykan tych informacji na razie nie potwierdził, wyjaśniając, że sprawa jest analizowana.Dyrektor watykańskiego biura prasowego Matteo Bruni zastrzegł zarazem, że nie byłby to "korytarz humanitarny", ale relokacja z jednego kraju europejskiego do drugiego.Cypr zmaga się z problemem migracji. Przybysze docierają tam przez zajmowaną przez Turcję północną część wyspy. Na linii jej podziału jest strefa buforowa pod kontrolą patroli ONZ. Papież popiera idee zjednoczeniową Rzecznik Watykanu pytany o to, czy w trakcie tej wizyty można oczekiwać odniesień do podziału Cypru oraz do nadziei na jego zjednoczenie odparł: "To jasne, że sprawa ta nie będzie lekceważona. To otwarta rana od dawna". - Stolica Apostolska popiera wszelkie wysiłki na rzecz dwustronnych rozmów - wyjaśnił Bruni.W sobotę rano Franciszek zakończy wizytę na Cyprze i odleci do Grecji.W Pałacu Prezydenckim w Atenach powita go prezydent Ekaterini Sakielaropulu. Papież spotka się z premierem Kyriakosem Micotakisem i wygłosi przemówienie do przedstawicieli władz i greckiego społeczeństwa. Odwiedzi też prawosławnego arcybiskupa Aten, zwierzchnika Kościoła Grecji Hieronima II. Spotka się również z katolickim duchowieństwem. Wizyta papieża na Lesbos W niedzielę Franciszek poleci z Aten na wyspę Lesbos - symbol kryzysu imigracyjnego w Europie. Wróci tam po ponad pięciu latach.Franciszek, który od poprzedniej wizyty wspierał przebywających na Lesbos migrantów i uchodźców, spotka się z nimi w jednym z ośrodków pobytu, gdzie zostali umieszczeni po wielkim pożarze w obozie Moria przed rokiem. Wśród migrantów są tam Afgańczycy, Irakijczycy, Syryjczycy, uciekinierzy z Afryki. Warunki życiowe są trudne, a oczekiwanie na azyl bardzo długie. Papież zobaczy miejsca, w jakich tam mieszkają.Rzecznik Bruni pytany o to, dlaczego papież wraca na Lesbos, odpowiedział, że obecnie sytuacja jest inna i nie ma już tych uchodźców, którzy byli tam w 2016 roku. Zostali przeniesieni do Aten i innych miejsc. Przybyły w tym czasie następne grupy - podkreślił. Ponowny wybór Lesbos, zaznaczył rzecznik, wynika głównie z tego, że wyspa stała się "miejscem symbolicznym".Franciszek mówiąc o tej wizycie podkreślił: "Będę miał okazję zbliżyć się do zranionej ludzkości w ciele wielu migrantów poszukujących nadziei".Po powrocie do Aten papież odprawi mszę w sali koncertowej Megaron.W poniedziałek spotka się z młodzieżą w szkole urszulanek. To będzie ostatni punkt pobytu Franciszka w Grecji.