Z tego punktu widzenia będzie to podróż wysokiego ryzyka - podkreślają komentatorzy. Także napięty program 6-dniowej wizyty stanowi wyzwanie nie tylko dla sił prawie 79-letniego papieża, ale i dla jego ochrony. Najważniejszym religijnym punktem pielgrzymki będzie symboliczny gest, jakiego papież dokona w niedzielę w katedrze w Bangi - stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej. Otworzy tam Drzwi Święte, co poprzedzi oficjalną inaugurację Roku Miłosierdzia 8 grudnia w Watykanie. Rok Święty faktycznie rozpocznie się zatem w Afryce, która bardzo potrzebuje miłosierdzia całego świata - zauważają watykaniści, zwracając uwagę na znaczenie tej decyzji. W przesłaniu wideo wystosowanym w poniedziałek do mieszkańców Kenii i Ugandy Franciszek powiedział, że przybędzie tam, by głosić miłość Jezusa oraz jego orędzie pojednania, przebaczenia i pokoju. Podkreślił, że pragnie dodać otuchy obu narodom i przypomniał o potrzebie wzajemnego zrozumienia i szacunku. Zwrócił uwagę na znaczenie zaplanowanych spotkań z młodzieżą, którą nazwał "największym źródłem i najbardziej obiecującą nadzieją na przyszłość w duchu solidarności, pokoju i postępu". Osobne przesłanie skierował do narodu Republiki Środkowoafrykańskiej, pogrążonej w konflikcie między chrześcijanami i muzułmanami. Mieszkańców tego kraju zapewnił, że przyjedzie do nich jako "wysłannik pokoju" i nawiązał do trwającej tam przemocy, przynoszącej wiele niewinnych ofiar. - Jestem gotów wesprzeć dialog międzyreligijny, by zachęcić do pokojowej koegzystencji - dodał. Stwierdził też: "Wiem, że to jest możliwe, bo jesteśmy wszyscy braćmi". W środę po południu papież przyleci do stolicy Kenii, Nairobi. Złoży wizytę w Pałacu Prezydenckim i spotka się z przedstawicielami wszystkich władz kraju, do których wygłosi przemówienie. W czwartek rano w nuncjaturze w Nairobi Franciszek weźmie udział w spotkaniu międzyreligijnym i ekumenicznym. Następnie odprawi mszę na terenie campusu uniwersyteckiego, który wraz z okolicznymi parkami może pomieścić około miliona ludzi. Tamtejszy Uhuru Park (Park Wolności) to jedno z symbolicznych miejsc dla Kenii. To tam Jan Paweł II przewodniczył mszom w 1980, 1985 i 1995 roku. Oczekuje się, że Franciszek odda hołd ofiarom jednego z najbardziej krwawych zamachów w historii Kenii; czyli masakry studentów w campusie Garissa, dokonanej przez komando islamskich fundamentalistów w kwietniu tego roku. Zginęło tam prawie 150 osób. Papież spotka się również tego dnia z kenijskim duchowieństwem i odwiedzi biura Organizacji Narodów Zjednoczonych. W piątek, w ostatnim dniu wizyty w Kenii Franciszek pojedzie do stołecznej dzielnicy slumsów Kangemi, w której mieszka ćwierć miliona ludzi. Symboliczny wymiar będzie miała oczekiwana tam wizyta papieża w ośrodku “Jesuit AIDS Network", prowadzonym przez jego macierzysty zakon jezuitów. Opiekują się tam oni dziećmi, których rodzice zmarli na AIDS. Na zakończenie Franciszek spotka się z młodzieżą na stadionie Kasarani. Następnie odleci do Ugandy. Po przylocie do Entebbe, gdzie na największym lotnisku w kraju powita go prezydent Yoweri Museveni razem z władzami Ugandy, papież wygłosi do nich przemówienie. Później uda się do jednego z najważniejszych miejsc w historii Kościoła w Ugandzie, Munyonyo. To tam król Mwanga podjął decyzję o zgładzeniu chrześcijan i to tam w 1886 roku zamordowano pierwszych czterech męczenników Ugandy, kanonizowanych przez Pawła VI. Był wśród nich Andrea Kaggwa, patron nauczycieli i katechetów. Franciszek pozdrowi tam przedstawicieli tej grupy. W sobotę papież ponownie odda hołd świętym męczennikom z Ugandy w miejscowości Namugongo. Odwiedzi dedykowane im sanktuarium anglikańskie, a potem katolickie. W tym drugim odprawi mszę. W stolicy Ugandy Kampali Franciszek spotka się z młodzieżą i odwiedzi kościelny ośrodek medyczny. W niedzielę papież zakończy wizytę w Ugandzie i odleci do Republiki Środkowoafrykańskiej. Ten etap podróży stał pod znakiem zapytania do ostatniej chwili ze względu na eskalację przemocy, a także pogróżki kierowane przez radykalnych muzułmanów pod adresem watykańskiej delegacji, która przygotowywała niedawno wizytę. Watykan potwierdził, że Franciszek nie zamierza rezygnować z przyjazdu. Nie wyklucza jednak niewielkich zmian w programie wizyty. Po przylocie do stolicy Bangi papież spotka się z reprezentantami władz. Następnie odwiedzi obóz uchodźców, jeden z pięciu największych znajdujących się w rejonie miasta. Miejsce to - jak się podkreśla - obrazuje dramat ludności kraju, w którym nieprzerwanie trwa konflikt na tle religijnym między grupami muzułmanów i chrześcijan. Po południu, po spotkaniu z reprezentantami wspólnot ewangelickich Franciszek uda się do stołecznej katedry, gdzie odprawi mszę. Świątynia ta w minionych latach była miejscem rabunków, schronieniem dla uchodźców, a maju 2014 roku doszło tam do ataku terrorystycznego, w którym islamscy ekstremiści zamordowali 15 osób. W miejscu, przywołującym te dramatyczne wydarzenia ostatnich lat, papież otworzy Drzwi Święte. Gest ten oznacza inaugurację Roku Świętego. Franciszek dokona go w sercu Afryki, na ponad tydzień przed otwarciem Roku Miłosierdzia w bazylice Świętego Piotra. Na zakończenie wyspowiada grupę młodzieży i weźmie udział w czuwaniu modlitewnym. W poniedziałek 30 listopada w ostatnim dniu pobytu w Republice Środkowoafrykańskiej w największym stołecznym meczecie Franciszek spotka się z 200 przedstawicielami społeczności muzułmańskiej. Ostatnim punktem programu będzie papieska msza na stadionie. Wieczorem Franciszek wróci do Rzymu. W czasie swej wizyty Franciszek - jak podkreślają komentatorzy - siłą rzeczy zmierzy się z legendą Jana Pawła II, który odwiedził 42 kraje na Czarnym Lądzie i z tego powodu nazywany był "afrykańskim papieżem". Jego następca Benedykt XVI, który był w Afryce dwa razy nazwał ją "kontynentem nadziei". W trzech odwiedzanych krajach Franciszek zobaczy jednak przede wszystkim - jak się zauważa - podziały, skutki przemocy i terroru na tle religijnym i etnicznym oraz ubóstwo i dramat uchodźców. Watykan podkreśla, że nie ma szczególnych obaw o bezpieczeństwo papieża i że nie zamierza on stosować nadzwyczajnych środków oraz rezygnować z otwartego papamobile. Rzecznik ksiądz Federico Lombardi, odnosząc się do ochrony papieża zwłaszcza w Republice Środkowoafrykańskiej oświadczył, że nie wierzy w to, aby założył on kamizelkę kuloodporną. W ten sposób zdementował pogłoski na ten temat. Przyznał zarazem, że Watykan cały czas monitoruje sytuację w Republice Środkowoafrykańskiej i jeśli zajdzie taka potrzeba, zostaną podjęte dodatkowe środki ostrożności. Nie przewiduje się jednak radykalnej zmiany planów. "Nic się nie zmieniło w porównaniu z tym, co mówiliśmy już 50 razy, dlatego powtarzam po raz 51: papież pragnie pojechać do Republiki Środkowoafrykańskiej" - oświadczył ks. Lombardi. Zwraca się uwagę na to, że także część muzułmanów z tego kraju ma nadzieję na to, że papieska wizyta może przyczynić się do uspokojenia sytuacji. Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział w wywiadzie telewizyjnym przed pielgrzymką, że w jej trakcie Franciszek ponowi apel, który nieustannie kieruje do wyznawców wszystkich religii, aby nie używali imienia Boga do uzasadniania przemocy.