To kolejny spektakularny zwrot akcji w chilijskim Kościele, wstrząśniętym skandalem pedofilii, w wyniku którego wszyscy członkowie tamtejszego episkopatu, łącznie ponad 30 biskupów, podało się w zeszłym roku do dymisji. Rezygnację kilku z nich papież przyjął. O przyjęciu przez Franciszka dymisji złożonej przez mianowanego niedawno biskupa poinformowała w piątek archidiecezja w Santiago, wyjaśniając, że decyzja ta zapadła w trosce o "jedność i dobro Kościoła w Chile". Ksiądz Carlos Eugenio Irarrazaval Errazuriz, który nie zdążył od nominacji w maju otrzymać sakry biskupiej, pozostanie proboszczem. Kapłan popadł w kłopoty dzień po swej nominacji, gdy stwierdził, że nie ma sensu "odgrzewać" kwestii skandalu nadużyć w tamtejszym Kościele, co wywołało oburzenie ofiar pedofilii. W innej wypowiedzi, tym razem dla CNN, oświadczył zaś, że przy stole w czasie Ostatniej Wieczerzy nie siedziała żadna kobieta, co znaczy, że nie odgrywały one żadnej roli. To był jego zdaniem wybór Jezusa. Ponadto ksiądz Irarrazaval Errazuriz wyraził opinię, że "kultura żydowska także dzisiaj jest szowinistyczna". "Jeśli zobaczysz Żyda idącego ulicą, kobieta idzie 10 metrów z tyłu" - powiedział biskup nominat, którego słowa przytaczają watykaniści z Ameryki Południowej. Kilka dni później ksiądz przeprosił za swoje słowa i przyznał, że jego komentarze na temat kobiet i "obecnego kryzysu", co odnosiło się do pedofilii, były szczególnie bolesne. Z Rzymu Sylwia Wysocka