Samolot papieski wylądował na lotnisku Incheon w Seulu o godz. 10.15 (3.15 czasu polskiego). Papieża powitała prezydent Korei Płd. Park Geun Hie oraz rodziny ponad 300 ofiar katastrofy południowokorańskiego promu w kwietniu br. i potomkowie koreańskich męczenników, którzy oddali życie za wiarę. Niektórzy katolicy obecni na lotnisku nie kryli wzruszenia, ocierając łzy chusteczkami. Jest to trzecia pielgrzymka obecnego papieża od czasu jego wyboru w marcu 2013 r. (po Brazylii i Bliskim Wschodzie) i pierwsza papieska wizyta w Korei Południowej od 25 lat. Jan Paweł II dwukrotnie odwiedził Koreę Południową - w 1984 i 1989 r. Jego następca Benedykt XVI nie odbył pielgrzymki do żadnego kraju azjatyckiego. Pięciodniowa pielgrzymka Franciszka nieprzypadkowo składana jest w Korei Południowej, której szybko rozwijający się kościół katolicki uważany jest - jak podkreśla Associated Press - za model dla przyszłości katolicyzmu. Korea Południowa, niegdyś teren działalności misjonarzy, obecnie sama wysyła księży i zakonnice do ewangelizowania innych krajów. Katolicy stanowią obecnie - według oficjalnych danych - 10,7 proc. ludności Korei Południowej. Watykański sekretarz stanu Pietro Parolin powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że papież Franciszek "zwróci się do wszystkich krajów kontynentu z przesłaniem o przyszłości ewangelizacji Azji". AFP podkreśla, że nikt nie ma wątpliwości, iż papież swe przesłanie skieruje w pierwszym rzędzie do katolików w Chinach. Program pielgrzymki przewiduje udział papieża w spotkaniu z młodzieżą katolicką ze wszystkich krajów Azji. Papież odprawi też mszę św. w intencji pojednania podzielonego Półwyspu Koreańskiego oraz beatyfikuje 124 koreańskich męczenników, którzy zginęli za wiarę w latach 1791 - 1888. Według południowokoreańskiej agencji prasowej Jonhap, w tym ostatnim wydarzeniu może wziąć udział 1 mln osób. Korea Północna odrzuciła - jak poinformował Watykan - zaproszenie archidiecezji w Seulu wysłania delegacji na mszę w intencji pojednania.