W homilii w czasie mszy, o której poinformowało Radio Watykańskie, papież podkreślił: "Wielu mówi, że jest w Kościele, ale są tam tylko jedną nogą".- Zastrzegają dla siebie możliwość, by być w dwóch miejscach, w środku i na zewnątrz - dodał. "Kościół nie jest ich domem, nie czują, że jest ich. Oni go wynajmują" - stwierdził Franciszek. Następnie wymienił grupy osób, które przyjmują taką właśnie postawę. - Są tacy, którzy chcą, aby wszyscy byli jednakowi w Kościele. Uniformizm, surowość. Są surowi. Nie mają tej wolności, jaką daje Duch Święty. Mylą to, co Jezus głosił w Ewangelii z ich doktryną, doktryną jednakowości - powiedział papież. Przypomniał, że "Jezus nigdy nie chciał, aby Kościół był tak surowy, nigdy". Zdaniem Franciszka taka surowa postawa oddala od Kościoła. Papież wskazał też grupę, która zawsze ma swoje pomysły różniące się od idei Kościoła, bo ich nie podziela i przedstawia "alternatywę" dla nich. To w jego opinii ci, którzy mówią: "Wchodzę do Kościoła z taką ideą, taką ideologią". Są też, zauważył, tacy, którzy wchodzą do Kościoła, by czerpać z tego osobiste korzyści i dla prywatnego zysku. "Kończy się to tym, że robią interesy w Kościele" - dodał Franciszek. - To kombinatorzy, dobrze ich znamy - powiedział. - Widzieliśmy ich we wspólnotach parafialnych czy diecezjalnych, w zgromadzeniach religijnych. Puszyli się, że są dobroczyńcami Kościoła, a pod stołem robili swoje interesy - oświadczył papież. Przypomniał: "Kościół jest wolny" i dodał, że jego jedność opiera się na różnorodności i wolności oraz zgodzie. "Jesteśmy różni, nie jesteśmy tacy sami, dzięki Bogu. Inaczej byłoby to piekło" - skonstatował Franciszek.